Z automatyki do IT: Jak odnaleźć swoje miejsce w świecie technologii?
Przebranżowienie to wyzwanie, ale i ogromna szansa na rozwój. Tomasz Imiołek, obecnie Project Manager w BEUMER Group, opowiada o swojej drodze od pracy w automatyce do kariery w IT. Jak podjął decyzję o zmianie branży, jakie wyzwania napotkał na swojej ścieżce i co pomogło mu połączyć te dwa światy? Przekonajcie się, że zmiana zawodowa może być początkiem fascynującej przygody.
Zmiana branży to zawsze decyzja obarczona niepewnością, szczególnie gdy wiąże się z wejściem w zupełnie nowe środowisko. Tomasz Imiołek, który przeszedł z automatyki do IT, udowadnia jednak, że nawet takie kroki mogą prowadzić do sukcesu – pod warunkiem odpowiedniego przygotowania i determinacji. W wywiadzie opowiada, jak międzynarodowe doświadczenie oraz umiejętności zdobyte w automatyce ułatwiły mu start w IT. Wyjaśnia także, jak wyglądała jego ścieżka rozwoju i które momenty najbardziej go ukształtowały.
Praca w BEUMER Group pozwoliła mu nie tylko rozwinąć kompetencje techniczne, ale również odnaleźć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Jak podkreśla, że łączenie świata maszyn z oprogramowaniem wymaga szerokiego spojrzenia na technologię, a także umiejętności współpracy z ludźmi z różnych dziedzin. Jakie rady ma dla tych, którzy zastanawiają się nad przebranżowieniem?
Spis treści
BEUMER Group – wywiad z Tomaszem Imiołkiem, Project Managerem
Co skłoniło Cię do zmiany branży i przejścia z automatyki do IT? Czy była to decyzja podjęta na podstawie rynku pracy, czy może z potrzeby osobistego rozwoju?
Zupełnie inny aspekt skłonił mnie do zmiany branży. Od kilku lat pracowałem jako programista PLC i wdrożeniowiec. 80 proc. tego czasu spędziłem na projektach zagranicznych, pracując dużo po godzinach. Przez okres dwóch lat byłem zatrudniony w firmie w Wielkiej Brytanii. Chęć ustatkowania się i założenia rodziny skłoniła mnie do powrotu do kraju. Następnie wziąłem udział w szeregu rekrutacji z branży automatyki, jednak wszystkie proponowane mi wówczas prace nadal wiązały się z długimi wyjazdami.
Od dłuższego czasu chodziła mi wtedy po głowie zmiana branży na IT, jednak nie wiedziałem wówczas od czego zacząć. Zacząłem sam się szkolić z programowania na kursach online. Podczas procesu rekrutacyjnego w firmie BEUMER Group, na stanowisko Automatyka, zaproponowano mi rozwój w ramach nowo tworzonego stanowiska – Software System Engineera. Tak wszystko się zaczęło.
Jakie wyzwania napotkałeś na swojej drodze do IT? Które umiejętności musiałeś rozwijać najbardziej, a które już posiadałeś dzięki doświadczeniu w automatyce?
Sposób programowania sterowników PLC różni się jednak od programowania wysokopoziomowego. W związku z czym musiałem przestawić nieco myślenie.
Proces wdrażania się w branżę IT rozpocząłem od rozwijania języka programowania jakim jest C#. Jeszcze na studiach miałem z nim do czynienia. Przez tych kilka lat technologia znacząco się zmieniła. Posiadałem już jednak umiejętności analitycznego myślenia, co znacznie ułatwiało mi pisanie kodu.
Czy istnieje jakaś konkretna chwila lub projekt, który utwierdził Cię w przekonaniu, że ta zmiana była dobrym krokiem?
Projekt sortowni dla Poczty Szwajcarskiej rozpocząłem mniej więcej rok po tym, kiedy dołączyłem do firmy BEUMER Group. Wówczas przygotowania oprogramowania odbywające się w biurze trwały około pół roku. Proces wdrożenia na obiekcie był skrócony do niecałych dwóch tygodni, jednak samo uruchomienie automatyki trwało już znacznie dłużej. Wówczas dotarło do mnie, że nadal mogę łączyć pracę biurową z wyjazdami i życiem osobistym, choć te wyjazdy nie trwają już tak długo jak kiedyś.
Jakie elementy Twojego wcześniejszego doświadczenia w automatyce najbardziej pomogły Ci w pracy jako Software System Engineer oraz Project Manager?
Miałem pewne obycie z maszynami i całym osprzętem wokół. Pisząc oprogramowanie dla maszyn, łatwo było mi wyobrazić sobie ich działanie. Bliskie mi były także rozwiązania sieciowe oraz konfiguracja sprzętowa. Na późniejszych etapach okazało się, że dzięki doświadczeniu w pracy na stanowisku automatyka z powodzeniem nawiązywałem dobry kontakt z klientem. W ten sposób naturalnie swoje kroki zacząłem kierować w stronę stanowiska Software Project Managera.
Obecnie jesteś Project Managerem – w jaki sposób Twoje wcześniejsze doświadczenie wpływa na sposób, w jaki zarządzasz zespołem? Czy i jak Twoja wiedza techniczna pomaga Ci lepiej zrozumieć potrzeby zarówno automatyków, jak i specjalistów IT?
Staram się nie tylko przydzielać zadania do odpowiednich specjalistów, ale i – w przypadku wystąpienia problemów – służyć wiedzą merytoryczną. Niejednokrotnie sam próbuję rozwiązać problemy techniczne, co wciąż sprawia mi niemałą satysfakcję.
Często jestem niejako łącznikiem pomiędzy automatykami a specjalistami IT. Dzięki doświadczeniu w tych branżach łatwiej jest mi zrozumieć potrzeby obydwu stron. Każdy stara się wykonać swoją pracę efektywnie, aby zminimalizować czas spędzany na obiektach przemysłowych.
Jak udaje Ci się utrzymać równowagę między zarządzaniem projektami a śledzeniem nowinek technologicznych? Czy jako Project Manager wciąż masz czas na rozwijanie swoich technicznych umiejętności?
Z racji faktu, że moja branża jest w przemyśle, technologie związane z oprogramowanie nie rozwijają się w takim tempie jak w innych branżach. Z mojej perspektywy w przemyśle kluczowe jest, aby aplikacje, a co za tym idzie maszyny, działały przede wszystkim bezawaryjnie. Technologia w jakiej napisane jest jej oprogramowanie jest drugorzędna.
Dzięki temu mogę równolegle rozwijać wiedzę z zakresu nowości technologicznych, jak i project managementu. W tym drugim temacie mam jeszcze sporo do nauki, ale czuję, że przyswajam tę wiedzę z łatwością. Wiele zagadnień jest dla mnie intuicyjnych.
Jak radzisz sobie z zarządzaniem zespołem złożonym z ekspertów z różnych dziedzin, takich jak automatyka i tworzenia oprogramowania? Jakie podejście stosujesz, aby skutecznie komunikować się z oboma tymi grupami?
Kieruję zespołem złożonym z inżynierów oprogramowania o różnych profilach. Nasz dział blisko współpracuje z działem automatyki. Jeśli chodzi o IT oraz automatykę to nie są te dziedziny aż tak bardzo od siebie odległe. W jednej i drugiej pracują programiści, jedynie różnią się ich narzędzia pracy i języki programowania.
Twoja praca wymaga od Ciebie wielu podróży. Jakie różnice kulturowe i biznesowe zauważasz w zarządzaniu zespołami na różnych kontynentach? Czy Twoje międzynarodowe doświadczenie wpłynęło na Twój styl zarządzania?
W krajach, takich jak USA czy Niemcy, punktualność i dotrzymywanie terminów są kluczowe. W krajach latynoamerykańskich podejście do czasu bywa bardziej elastyczne, co znacząco wpływa na organizację pracy przy tak dużych projektach, w jakie jestem zaangażowany.
Moje międzynarodowe doświadczenie pozwoliło mi dostosować swoje podejście do różnych kultur, uwzględniając normy i wartości. Szczególnie zauważalne było to we współpracy z osobami z USA, gdzie różnorodność jest ogromna, a każda osoba jest w pełni akceptowana taka, jaka jest.
Przebranżowienie to jeden z gorących tematów na rynku pracy. Co poradziłbyś osobom, które rozważają podobny krok, szczególnie tym, którzy mają background techniczny, ale niekoniecznie IT?
Czasem warto zdecydować się na krok wstecz, aby potem móc rozwinąć skrzydała jeszcze bardziej. Wiele osób branżę rozwoju oprogramowania kojarzy z programistami, którzy piszą zagmatwane linijki kodu. Jednak branża opiera się również na testerach, administratorach systemów czy baz danych, specjalistach UX/UI, analitykach, a na tym lista się nie kończy.
Warto najpierw samemu spróbować swoich sił w ramach ogólnodostępnych szkoleń i kursów, a następnie poszukać pracodawcy takiego jak BEUMER Group, który pomoże rozwinąć skrzydła.
Jakie technologie lub umiejętności, Twoim zdaniem, będą kluczowe dla przyszłych specjalistów IT, szczególnie w obszarze, który łączy automatykę i tworzenie oprogramowania?
Moim zdaniem kluczowe dla przyszłych specjalistów IT są dziedziny takie jak cyberbezpieczeństwo jak i sztuczna inteligencja.
Ta pierwsza jest niezwykle istotna w dobie cyberataków i zainteresowania przez klientów skuteczną ochroną. Z kolei ta druga znacząco przyspiesza pracę programisty, jednak go wciąż nie eliminuje z zawodu.
Dla specjalistów łączących tworzenie oprogramowania z automatyką kluczowe jest doświadczenie pracy z maszynami. W wirtualnym świecie obowiązują inne zasady niż w mechanice czy automatyce. Nieodłącznym aspektem pracy automatyka jest również kontakt bezpośredni ze współpracownikami i klientami. Natomiast programiści czasami mogą zamknąć się w swoim świecie, ograniczając interakcje z innymi osobami.
Czy masz plany dalszego rozwoju w nowych kierunkach technologicznych? Jak widzisz swoją rolę i rozwój zawodowy w ciągu najbliższych kilku lat?
Nadal chcę równolegle rozwijać swoje umiejętności techniczne oraz prowadzenia projektów. Obecnie przygotowuję się do certyfikatu PMP (Project Management Professional). Chcę kontynuować naukę i zdobywać nowe doświadczenia. Dokąd to mnie zaprowadzi w najbliższych latach, czas pokaże.
Tomasz Imiołek. Absolwent Automatyki i Robotyki na Politechnice Śląskiej. Przez 8 lat zawodowego życia pracował jako automatyk, kolejne 8 lat w BEUMER Group na stanowisku Software System Engineera. Od 2 lat rozwija też swoje umiejętności jako Project Manager. Prywatnie ojciec dwóch córek, amatorski gracz w squasha oraz miłośnik turystyki i podróży.