Jak zacząć karierę UX Designera? Wywiad z Filipem Ryguckim
UX i UI przeżywają teraz prawdziwy boom, jeśli chodzi o ilość chętnych do dołączenia do branży. Wszechobecny nadmiar kursów, ebooków i innych źródeł wiedzy może jednak przytłoczyć. W rozmowie z Filipem Ryguckim, Junior UX/UI Designerem, zapytaliśmy o początki jego kariery, źródła, z których czerpał wiedzę oraz narzędzia ułatwiające codzienną pracę.
Spis treści
Dlaczego UX?
UX-em zainteresowałem się całkiem przypadkiem. Do pracy w IT przyciągnęło mnie to, że jest innowacyjną branżą z rokującą przyszłością, w której zarabia się godne pieniądze i która pozwala na nieustanne doszkalanie się, ale tym samym wymusza bycie czujnym na wszelkie nowości i trendy. Uważam się też za osobę empatyczną, która stara się wysłuchać drugiej osoby, wejść w jej buty i jak najlepiej jej doradzić, co przekłada się na to, że kładę duży nacisk w swojej pracy na projektowanie zorientowane na użytkownika.
Rozkładanie na czynniki pierwsze
Co więcej, zawsze zwracałem uwagę, w jaki sposób działają różne produkty, nie tylko te cyfrowe, ale i te w życiu realnym i zastanawiałem się, dlaczego coś nie działa tak, jak powinno albo dlaczego nie mogę znaleźć czegoś, co według mnie logicznie powinno się w tym miejscu znajdować. Mimo że nie mam wielkich zdolności analitycznych, to zawsze lubiłem rozkładać wszystko na czynniki pierwsze i snuć różne scenariusze, dlatego moim ulubionym zajęciem jest szukanie wszelkich edge case’ów, czyli każdej sytuacji, kiedy użytkownik albo robi coś na przekór zaprojektowanemu systemowi, albo robi coś w sposób wcześniej nieprzeanalizowany.
Nauka i wpływ na produkty
Miłym uczuciem jest też to, że jako projektanci możemy mieć wpływ na ulepszenie produktów przez zwiększenie ich dostępności dla osób z niepełnosprawnościami, lepszą komunikację z użytkownikami, czy sposób, w jaki się do nich zwracamy. Inną kwestią jest to, że branża UX rozwija się w niesamowitym tempie i otwiera na nowe specjalizacje. Obecnie można zaobserwować na przykład zwiększoną popularność stanowiska pisarza/pisarki UX, o którym jeszcze jakiś czas temu wiele osób mogło nie słyszeć.
Sam staram się być T-shaped projektantem i nie bać się uczyć nowych rzeczy. Jako że pracuję w software housie, to projekty, w których pracuję, często się zmieniają i dzięki temu, że każdy projekt jest inny, to każdy uczy czegoś nowego — ale to zależy, czy wolicie spędzać czas nad jedną częścią wielkiego serwisu przez długie lata, czy raczej kręci was zmiana o 180 stopni co kilka miesięcy. Polecam wam przeczytać wpis na blogu Natalii Bienias, który rozprawia się z zaletami i wadami pracy w poszczególnych firmach, takich jak software house, agencja UX, czy firma produktowa.
Jak wyglądała Twoja ścieżka do miejsca, w którym znajdujesz się teraz?
Nigdy wcześniej nie byłem związany z projektowaniem oprócz tworzenia różnej maści grafik w Photoshopie za małolata. Przed rozpoczęciem pierwszej pracy jako projektant, zajmowałem się wieloma różnymi rzeczami; od pracy na kasie w supermarketach i sklepach z odzieżą, po pracę fizyczną na magazynach za granicą. Miałem też epizod w urzędzie, przepisując dane do Excela. Każdy dzień na tych stanowiskach był dla mnie katorgą. Słabe pieniądze i zerowa, albo bardzo mało prawdopodobna, możliwość rozwoju sprawiały, że widziałem, jak życie przecieka mi przez palce.
Udało mi się jednak skończyć studia anglistyczne i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że codzienne obcowanie z językiem angielskim pozwoliło mi go opanować na wysokim poziomie. Co, jak możecie zgadnąć, ma wielką wartość w pracy w IT, ponieważ większość ogłoszeń wymaga znajomości angielskiego co najmniej na poziomie B2. Pracując z klientami, nie raz trzeba im wyjaśniać abstrakcyjne pojęcia czy skomplikowane procesy — wtedy przydaje się płynna znajomość języka angielskiego. Studia nauczyły mnie też dyscypliny i zarządzania czasem, co jest ważne, kiedy spada na mnie mnóstwo rzeczy do zrobienia, które trzeba dowieźć w odpowiednim czasie.
Myśl o zostaniu projektantem zaczęła kiełkować w grudniu 2021 r., kiedy pierwszy raz zetknąłem się z terminem UX, oglądając jakiś film na YouTubie, który pojawił mi się w rekomendacjach. Wtedy też zacząłem przeczesywać internet w celu znalezienia więcej informacji na ten temat. Tak też natknąłem się na kurs Google’a, do którego dostałem dostęp dzięki stypendium od Sektora 3.0, a którego ukończenie pozwoliło mi uzyskać certyfikat i który całkiem sprawnie wprowadził mnie w zagadnienie, czym jest ten cały UX. Jednak samo ukończenie kursu nie sprawiło, że mogłem zacząć nazywać siebie projektantem. Dojście do miejsca, w którym obecnie jestem, wymagało ode mnie poświęcenia sporo czasu i samozaparcia, przy czym czerpałem wiedzę z wielu różnych źródeł.
Skąd brałeś wiedzę na temat UX? Czy przed rozpoczęciem swojej przygody z UX wykonałeś jakieś kroki, które pomogły ci dojść do Twojego aktualnego stanowiska?
Michał Malewicz to projektant, któremu wiele zawdzięczam. Dzięki jego filmom na YouTubie, e-bookom Designing User Interfaces i No Bulls**t Guide to UX, społeczności na Slacku oraz kursom, uniknąłem wielu błędów w kwestii poprawnego projektowania interfejsów. Z czasem zacząłem odkrywać coraz to więcej osób z branży, które aktywnie działają w internecie, takich jak:
- Dawid Tkocz, który ma swój kanał na YouTubie oraz społeczność na Slacku;
- Karol Stefański, którego warto śledzić na YouTubie, Instagramie i TikToku i który ma swoją społeczność na Discordzie;
- Wspomniana przeze mnie już Natalia Bienias, aka Zebza, która prowadzi swój blog, newsletter, kanał na YouTubie i Instagram.
Inne osoby, które polecam obserwować, to: Ela Bojarczuk, Marszałkowski projektuje, _ProjektProjekt, Opowieści ze świata UX, Design Practice oraz produktanci.
Zagraniczni projektanci
Jeżeli chodzi o zagranicznych projektantów, to jest kilku, których oglądam na YouTubie i których materiały, kursy i wskazówki bardzo mi pomogły w mojej transformacji w projektanta: Mizko, Jesse Showalter, Maddy Beard, Zander Whitehurst, Gary Simon, Pierluigi Giglio, Matt D. Smith (MDS), Sajon, czy Vy Alechnavicius.
Z podcastów polecam product dissign Pawła, Filipa i Michała oraz podcast UX po godzinach Krzysztofa Miotka i Szymona Trzepli.
Kursy
Zaś jeżeli chodzi o kursy, to korzystałem wyłącznie z kursów video, takich jak:
- Kurs Mizko, The Ultimate Figma Masterclass, który krok po kroku prowadzi nas, w jaki sposób zbudować design system od podstaw i jak zmasterować Auto Layout w Figmie;
- Kurs Erika D. Kennedy’ego, Learn UX Design, z mnóstwem przydatnej wiedzy popartej wieloma przykładami;
- Kurs Michała Malewicza, Create Case Studies for UI Projects, który sprawił, że w końcu zrozumiałem, jak stworzyć case study, co wcześniej było dla mnie czarną magią.
Przeczytałem też kilka książek branżowych, które pomogły mi posiąść nową wiedzę:
- Refactoring UI Adama Wathana i Steve’a Schogera, która uratowała mnie przed wieloma błędami w projektowaniu;
- Get Into UX Vy Alechnaviciusa, która świetnie wyjaśnia kwestie dot. UX-a, badań, poszukiwania pierwszej pracy i pierwszego portfolio;
- Badania jako podstawa projektowania User Experience Igi Mościchowskiej i Barbary Rogoś-Turek jest swoistą encyklopedią dot. badań UX, którą każdy projektant powinien posiadać;
- Prawa UX Jona Yablonskiego świetnie wyjaśnia na podstawie mnóstwa przykładów, w jaki sposób psychologia działa w UX-ie;
- Dizajn na co dzień Dona Normana jest klasykiem i odpowiada na klasyczne pytanie, co to znaczy, że coś jest dobrze albo źle zaprojektowane;
- Nie każ mi myśleć! Steve’a Kruga, która rozprawia się ze wszystkimi, którzy próbują wymyślić koło na nowo i zmuszają użytkowników do nadmiernego wysiłku.
Co mógłbyś doradzić osobom, które również chcą rozpocząć pracę jako UX-owcy?
Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, żeby regularnie projektować i ćwiczyć umiejętność dostrzegania problemów UX-owych. Można to robić np. podczas przeglądania stron czy aplikacji mobilnych i znajdowania możliwych ich rozwiązań. Kolejny kurs czy kolejna przeczytania książka nic wam nie da, jeżeli nie będzie umieć zastosować zdobytej wiedzy w praktyce. Warto też znaleźć społeczność dla osób z branży, w której będziecie się czuć dobrze i otrzymacie niezbędny feedback.
Dołączenie do społeczności
Oprócz wyżej wymienionych YouTuberów, którzy w większości mają swoje społeczności, można też dołączyć do społeczności Dare IT. Polecam też społeczności UI Designer oraz User Experience na Reddicie. Projektując, pamiętajcie, żeby nigdy nie zakochiwać się w swoich projektach. Nauczcie się też otrzymywać i dawać konstruktywny feedback. Pamiętajcie przy tym, że ludzie dający wam feedback nie oceniają was jako osoby, tylko to, co zaprojektowaliście.
Budowa marki osobistej
Równie ważną kwestią jest rozpoznawalność i autentyczność w branży. Od budowania tego jest przede wszystkim LinkedIn. Profil powinien być cały uzupełniony, z linkami do waszego portfolio, CV, Dribbble’a oraz Behance. Polecam obejrzeć webinar JustJoinIT, w którym dziewczyny omawiają, jak powinien wyglądać profil projektanta UX.
Jeżeli macie zacięcie do pisania, to też warto to robić. A o czym pisać? O wszystkim — o waszej pracy, co was zachwyca w UX-ie, a co denerwuje. Tematów jest od liku. Co więcej, warto na LinkedInie aktywnie się udzielać oraz publikować swoje projekty, prywatnie jak i na grupach poświęconych UX-owi (np. na tej albo na tej), wraz z hasztagami, co przyciągnie do was więcej osób.