Mozilla chce przywrócić „neutralność sieci”
Mozilla wraz z innymi firmami wystosowała list do komisji FCC. Wraz z takimi gigantami jak m.in. Dropbox, Reddit, Vimeo i Wikimedia chce przywrócić zasady neutralności sieci, które zostały zniesione przez administrację Donalda Trumpa.
Mozilla wystosowała list do przewodniczącej Federalnej Komisji Łączności, którą niedawno została Jessica Rosenworcel Friday. Oprócz twórców Firefoxa, do akcji przyłączyły się firmy ADT, Dropbox, Eventbrite, Reddit, Vimeo oraz Wikimedia. Firmy określiły neutralność sieci jako „krytyczną dla zachowania Internetu jako wolnego i otwartego medium, które promuje innowacje i pobudza wzrost gospodarczy”.
Walka o przywrócenie neutralności sieci
Prawo o neutralności sieci zostało ustanowione przez administrację Obamy. Zgodnie z tą ideą dostawcy usług internetowych (ISP) nie powinni móc wykorzystywać swojej pozycji rynkowej do faworyzowania lub ograniczania usług internetowych. Miało to na celu ograniczyć zapędy monopolistyczne gigantów oraz zwiększyć wolność w sieci.
Prawo to zostało zniesione przez Federalną Komisję Łączności za kadencji Donalda Trumpa, kiedy przewodniczącym był Ajit Pai. Wówczas Mozilla wytoczyła proces FCC, po czasie przegrywając w sądzie. Swoje własne prawo ustanowił stan Kalifornia, który de facto przywracał neutralność Internetu.
Taka sama zasada obowiązuje w Unii Europejskiej. Niegdyś popularne nienaliczanie transferu przy korzystaniu z Facebooka, YouTube i innych popularnych usług zostało wycofane po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 września 2020 roku. TSUE powołał się tutaj na unijne rozporządzenie 2015/2020 z 25 listopada 2015 roku. W nim istotny jest art. 3. o zagwarantowaniu dostępu do otwartego internetu.
Dlaczego neutralność sieci jest ważna?
Neutralność sieci ograniczała możliwości chociażby koncernu AT&T, który po zniesieniu tej zasady zaczął stosować nielimitowany transfer dla platformy filmowej HBO Max. Czysto teoretycznie było to z korzyścią dla użytkowników. Z drugiej jednak strony takie faworyzowanie usługi zdecydowanie szkodzi innym firmom, oferującym filmy i seriale na żądanie.
Regulowanie rynku z poziomu dostawców usług internetowych prowadzić może do skrajnych anomalii. ISP może w porozumieniu z danym serwisem priorytetyzować szybkość transferu na danych stronach, jednocześnie ograniczając prędkość ładowania konkurencyjnych witryn. Neutralność sieci ogranicza możliwość szybkiej ekspansji dostawców, którzy posiadając dużą bazę klientów, mogliby kontrolować znaczącą częścią ruchu sieciowego.
– 1 GB danych z Trybuny Ludu kosztuje tyle samo, co 1 GB z Gościa Niedzielnego i dostawca usług internetowych nie może tego arbitralnie zmienić – np. dlatego, że jest jednocześnie wydawcą jednego z tych pism – tłumaczył w artykule na WP Tech prof. Dariusz Jemielniak, członek zarządu Wikipedii oraz szef Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym Akademii Leona Koźmińskiego.
Dostęp do internetu według wielu prawodawców ma być traktowany jak usługa publiczna. Chociaż część osób może nie zgadzać się z takim ograniczeniem swobody dostawców internetowych, neutralności sieci przyświeca wyższy cel. Ma ona zapewnić jak najszerszy dostęp do informacji z wielu źródeł, co zdaje się być jednym z kluczowych elementów wolności obywateli w XXI wieku.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com. Źródła: Mozilla, CNBC.