McDrive i „McCharge”. W Szwecji „zatankujesz” samochód w McDonald’s
Szwedzki oddział restauracji McDonald’s wyszedł z ciekawą inicjatywą. Od niedawna w jednej z 55 stacji na terenie kraju można nie tylko zjeść, ale również podładować elektryczny samochód. To odpowiedź sieci na sygnały od kierowców narzekających na zbyt mało miejsc z ładowarkami do aut. Akcja wydaje się mieć głęboki sens biznesowy.
Spis treści
Gdzie to załadować?
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez McDonald’s, aż 48 procent kierowców elektrycznych aut uważa, że trudno jest im znaleźć stację ładowania samochodów. Trafienie na restaurację z charakterystycznym logo z żółtymi łukami wydaje się natomiast bardzo łatwe. Czyni to z poszerzenia oferty szwedzkiego McDonald’s świetny pomysł.
Na potrzeby nowego projektu sieć popularnych restauracji zdecydowała się nieco zmodyfikować stanowiący jej znak rozpoznawczy drogowskaz. Pod żółtym, doskonale znanym każdemu z nas logotypem, umieszczono oznaczenia charakterystyczne dla stacji paliw. Nie znajdziemy tam jednak ceny benzyny i diesla, tylko kosz minuty ładowania samochodu elektrycznego, a także cenę BigMaca i zestawu HappyMeal, sztandarowych produktów marki. Pierwsze znaki przywodzące na myśl stację paliw zainstalowano przy restauracjach w Mjölby i Munkedal. – Nasz znak to nowe i zabawne podejście do klasycznego sposobu sprzedaży paliw – mówi Christoffer Rönnblad, dyrektor marketingu szwedzkiego oddziału McDonald’s.
Ekspansja trwa
Na początku września sieć mogła się pochwalić 55 restauracjami umożliwiającymi “zatankowanie” coraz popularniejszych w Szwecji samochodów elektrycznych. Co ciekawe, to więcej niż jakakolwiek szwedzka sieć stacji paliw, mamy tu zatem do czynienia z naprawdę niezagospodarowaną niszą. Sieć fast foodów wskazuje, że wspomniane stacje więcej wysiłku wkładają w reklamowanie sprzedawanego jedzenia i napojów, niż ładowarek do elektrycznych aut. Amerykański gigant restauracyjny zamierza więc pokazać, że jest dobry i w dostarczaniu jedzenia, i energii dla napędzanych prądem aut. To duża szansa na poszerzenie grona klientów sieci. Szwedzki oddział McDonald’s zapowiada, że ekspansja elektrycznych stacji ma trwać nadal, a docelowo odpowiednie ładowarki mają znaleźć się we wszystkich restauracjach drive-thru. Następnym krajem, gdzie w McDonald’s naładujemy auto, ma być Holandia, gdzie zaplanowano 168 tego typu punktów. Z pewnością z czasem inicjatywa zostanie zaadaptowana przez inne kraje, gdzie auta napędzane elektrycznością cieszą się dużą popularnością.
Ochrona środowiska czy biznes?
Akcja szwedzkiego McDonalda to ciekawy przykład sytuacji, w której inspirowany lokalną specyfiką marketing spotyka się z technologią. Część komentatorów zauważa jednak, że globalna produkcja mięsa, do której amerykańska sieć znacznie się przyczynia, generuje więcej dwutlenku węgla niż transport samochodowy, lotniczy, kolejowy i wodny razem wzięte, więc lepsze efekty dla środowiska dałoby zastąpienie części mięsnego menu restauracji produktami roślinnymi.
Źródło: wrc.net.pl, noizz.pl. Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com.