Od developera do lidera opinii na Quorze. Jak osiągnąłem milion wyświetleń
Wieczorem, 13 października, jakoś w momencie, w którym Matt Hunckler mówił na spotkaniu Indy Powerkegu, żeby przestać ciągle oglądać swoje krypto-portfolia, otworzyłem Quorę i zobaczyłem następującego screena:
W przeciągu 30 dni wdrażania w życie nowego nawyku, wymagającego ode mnie stałego pisania i skupienia się na podstawowej wiedzy, wyświetlenia mojego profilu na Quorze wzrosły z 300 tys. do ponad miliona.
Brian Schuster. DevOp engineer w IBM. Aktywny użytkownik Quory, który zainteresował się technologią blockchain i kryptowalutami we wczesnej fazie ich rozwoju. Skutecznie wykorzystał media społecznościowe do wybudowania swojej pozycji na rynku nowoczesnych technologii, na którym działa już ponad 8 lat. Ponadto python developer, zajmujący się tworzeniem aplikacji analitycznych i architektury serverless.
Byłem całkowicie zdezorientowany. Quora do tej pory była dla mnie świetnym portalem, ale nie spodziewałem się, że uda mi się rozwinąć do jednego z najczęściej wyświetlanych zbiorów odpowiedzi na portalu. Poniżej przedstawię jak plasowali się najczęściej wyświetlani twórcy w temacie kryptowalut (stan z 13 października 2017 r.):
Nie od zawsze byłem twórcą kontentu. Półtora roku przed osiągnięciem miliona wyświetleń profilu, zajmowałem się developerką i miałem specyficzne hobby, polegające na researchu tematów związanych z kryptowalutami i pisaniu o aplikacjach Business Intelligence. Nikt w pracy nie zwracał na to szczególnej uwagi, ale nie przejmowałem się tym. Podobał mi się ten stan. Po jakimś czasie, hobby to ostatecznie przekształciło się w pełnoetatową pracę, w której Quora i moje pozostałe social media stały się bardzo istotne w prowadzeniu mojego biznesu.
W tym artykule chcę przeanalizować wszystkie czynności, jakie wykonywałem na początku swojej kariery w tej dziedzinie, co ostatecznie doprowadziło do ponad miliona wyświetleń mojego kontentu na Quorze. W dodatku omówię również, jak przełożyło się to na pozostałe kanały społecznościowe i w jaki sposób zadziałało na usprawnienie mojego biznesu.
Spis treści
Każdy zaczyna od zera
Do Quory dołączyłem w 2013 roku i praktycznie od razu porzuciłem ją na dwa lata. Dopiero w styczniu 2015 roku zdecydowałem się odpowiedzieć na kilka zadanych tam pytań (da się zauważyć wzrost pod ‘5’ w ‘2015’). Po czym postanowiłem znowu o niej zapomnieć.
W połowie 2016 roku postanowiłem, że chciałbym lepiej pisać. Było to coś, co zawsze mnie interesowało, ale nie na tyle, żeby wdrożyć to w moje życie w 100%. Próbowałem przedtem pisać blog z dłuższymi treściami (tak jak to, co teraz czytasz), ale nigdy nie odnalazłem rytmu pozwalającego mi w ten sposób pracować. Niemniej, jak już zdecydowałem się pisać i ponownie odkryłem Quorę, zdałem sobie sprawę, że styl Q+A (Questions + Answers – Pytania + odpowiedzi) jest bardzo intuicyjny. Przypominało mi to stare Q+A na forach LinkedIna, z których byłem bardzo zadowolony. Quora jest więc dla mnie fundamentem, od którego zaczęło się moje pisanie.
Następnie zadałem sobie pytanie: o czym powinienem pisać? Wielu z najpopularniejszych twórców na Quorze pisało na bardzo szeroki zakres tematów jak filozofia czy życiowe rady. Kiedy się nad tym zastanawiałem, zdałem sobie sprawę, że wejście w te kategorie będzie dla mnie sporym wyzwaniem i czymś, czemu będę musiał poświęcić dużą część mojej reputacji. Nie miałem jej gdy zaczynałem, więc to nie wchodziło w grę. Jednakże, miałem w zanadrzu jedną rzecz: byłem developerem samoukiem, który korzystał z MOOC’a i internetowych tutoriali, żeby rozpocząć nową karierę. Tematy, w których się orientowałem, były ograniczone… ale dostępne na Quorze. Więc tam właśnie zacząłem.
Zdecydowałem, że pisanie na Quorze będzie moim codziennym nawykiem. Skupiłem się na Business Intelligence, Big Data i MOOC’u. Jako podstawowy cel przyjąłem pisanie czterech postów dziennie – przez miesiąc. Nie zależało mi na sukcesie w postaci wyświetleń. Cztery posty dziennie były środkiem do zostania lepszym pisarzem.
Z tego doświadczenia, wykrystalizował się pierwszy zestaw ‘optymalizacji’ w pisaniu dla Quory:
- Zacząłem korzystać z Quory tak, aby była wszechobecna w moim życiu. Zainstalowałem ją jednocześnie na komputerze i smartfonie. Apkę Quory ustawiłem na ekranie startowym iPhone’a, a jej stronę ustawiłem jako domyślną w Chromie. Dzięki temu, prawie niemożliwy byłby dla mnie dzień bez Quory, co ułatwiło mi odpowiadanie na pytania.
- Próbowałem kilku różnych strategii (jak na przykład obfite wykorzystywanie pomysłów na kontent od innych ludzi – „aka stealing generously from other people’s format”). Próbowałem pisania dłuższych postów, publikowania kilku bardzo krótkich wpisów, niektóre z pogrubioną sekcją czy z obrazkami itd. Eksperymentowanie z wieloma formatami, pozwoliło mi zorientować się, co działało, a co nie.
- Po prostu zacząłem codziennie pisać. Po jakimś czasie, wchodzenie w apkę i odpisywanie na pytania było to dla mnie tak proste, że stało się moją drugą naturą. To bardzo ważne w kontekście kolejnych kroków mojego sukcesu.
Poszukiwanie kryptowalut
Kiedy pisałem już kilka miesięcy, udało mi się wytworzyć nowy nawyk, ale nie doprowadził do niczego konkretnego. Było to w porządku, o ile kończyło się pisaniem dla samego pisania. Ale ostatecznie zapragnąłem czegoś więcej… i stało się jasne, że skupienie się na niszy oscylującej wokół MOOC/Dev mi nie wystarczy.
Przełamałem impas na meetupie. W styczniu 2017 roku uczyłem się o blockchainie i kryptowalutach już od jakichś 12 miesięcy. Kiedy byłem na wyjeździe biznesowym w Nowym Jorku, dowiedziałem się o meetupie dotyczącym blockchaina, w którym uczestniczył Joseph Lubin (założyciel Ethereum i Consensys). Pomyślałem tylko: „Super, to będzie dla mnie znakomita okazja, aby zobaczyć w jaki sposób pracują pozostali”.
Jak dołączyłem, w pokoju było około 200 przedsiębiorców, którzy byli zainteresowani Ethereum. Jeszcze przed wydarzeniem rozmawiałem z kilkoma z nich, ale niewielu wiedziało dużo o blockchainie. Byli tam raczej z ciekawości. Kiedy Joseph zaczął mówić, zadał pytanie: „Ilu z was posiada Ethereum?” Podniosłem rękę… razem z około dwunastoma uczestnikami.
Zaskoczyło mnie to. Jak to możliwe, że w pokoju wypełnionym zainteresowanymi prelekcją Josepha Lubina, tak niewielu zainwestowało w Ethereum? Wraz z końcem wydarzenia, spędziłem trochę czasu rozmawiając z pozostałymi uczestnikami i zdałem sobie sprawę, że jedynymi ludźmi, którzy lepiej orientują się w tej technologii ode mnie, są ludzie pracujący w Consensys.
Odebrałem to jako wskazówkę: mimo że nie czułem się w pełni swobodnie w tematyce blockchain – może wiedziałem o tym więcej, niż przeciętna osoba – mogłem pomóc innym. Przestałem więc pisać o Business Intelligence i kursach internetowych, a zacząłem o Ethereum.
W przeciągu około dwóch albo trzech tygodni od momentu, w którym zacząłem, podwoiłem swoją codzienną rutynę, konsekwentnie zdobywając ponad kilka tysięcy wyświetleń na dzień. Nie zmieniłem znacząco jakości mojego kontentu… Byłby to dla mnie zbyt duży skok naprzód. Zamiast tego, wykorzystałem wiedzę zdobytą w okresie ostatnich sześciu miesięcy i zacząłem uczyć się tego, jak pisać na nowy temat.
W przeciągu trzech miesięcy zostałem jednym z topowych ludzi, piszących w tematyce Blockchainowej, Bitcoinowej, Ethereum i kryptowalut. Pozostałym ludziom z topki udawało się zbierać <100 tys. wyświetleń w przeciągu 30 dni. Po takim wyniku, nastąpił czas na rozszerzenie swojej działalności.
Tworzenie marki i networking
W tym czasie rozpocząłem tworzenie własnej marki, żeby zacząć wykorzystywać pozycję, którą wypracowałem dzięki Quorze. Okazało się, że jest to niezłe wyzwanie. Chociaż doceniam pozycję jaką miałem, Quora niełatwo poddaje się biznesowemu modelowi.
Na Youtubie, jeśli chcesz zmonetyzować swoją twórczość, klikasz po prostu przycisk i twoje filmy z automatu będą przynosić zyski z reklam. Na Instagramie możesz sprzedawać posty reklamodawcom, którzy są zainteresowani wyjściem do szerszej widowni. Żadna z tych dróg nie działa na Quorze. Dlatego moim zadaniem było tak naprawdę rozpracowywanie, jak ją wykorzystać do czegoś lepszego.
W kwietniu, razem ze współzałożycielem firmy, zdecydowaliśmy się na założenie strony i marki, która opierała się na blockchainie. Nazwaliśmy ją Hivergent, przygotowaliśmy logo i prostą stronę internetową. W przeciągu tygodnia stworzyliśmy nowy kanał, na którym mogliśmy eksperymentować. Do tego mieliśmy bloga.
Uznaliśmy, że Quorę da się zmonetyzować przez pisanie artykułów, szukanie istotnych pytań, które warto zapostować i przez dodanie linku do naszego artykułu. Nie było to efektywne z kilku powodów:
- Posty na Quorze zdają się funkcjonować w zamkniętym obiegu (do tego stopnia, że nie podchodzą pod Google Analytics), więc publikowanie tam artykułu prowadzi do bardzo niskiej konwersji.
- Słyszałem pełno historii o ludziach, którzy zostali zbanowani na za ukrytą autopromocję. Nigdy mi się to nie przytrafiło, ale skutecznie zniechęciło mnie to do tego rodzaju strategii na długo.
Pomysł na publikowanie artykułów z Hivergent na Quorze nie wypalił. Jednakże dzięki temu byliśmy w stanie załączyć linki do Hivergentu na moim prywatnym profilu, co pozwalało na znalezienie naszej strony. Kiedy zaczęliśmy to optymalizować, ludzie zaczęli wchodzić na naszą stronę i zapisywać się na newsletter. Nie było ich aż tylu, na ilu liczyliśmy, ale mimo to skupiliśmy się na tym kanale.
Najskuteczniejszą techniką, na którą zezwala Quora jest networking i budowanie relacji. Dzisiaj jest to główny sposób, w jaki Quora pomaga budować Hivergent. Kiedy ludzie zaczynają cię obserwować, masz możliwość bezpośredniego napisania do nich. Osobiście wysłałem tysiące wiadomości tą drogą i był to najlepszy sposób dla mnie na kontakt z innymi. Najlepszym i najbardziej zaangażowanym użytkownikom ten portal przyniósł wiele korzyści. A wśród nich:
- Możliwość prowadzenia zajęć i pisania książek na określone tematy,
- Spotkania z przedsiębiorcami zajmującymi się blockchainem, którzy potrzebują wszystkiego – od konsultacji po dodatkowego kontakty,
- Twórcy szukający swojej okazji do pisania dla Hivergenta,
- Inwestorzy szukający szkoleń,
- Okazja do porozmawiania.
Budowanie tego rodzaju networkingu i stałe zdobywanie dobrych rezultatów wymaga dalekich zasięgów, ale możesz je zwiększyć przez robienie pierwszego kroku naprzód i docieranie do ludzi oraz pytanie, jak możesz im pomóc. Wszystkie moje obecne kontakty nawiązały się właśnie dzięki tej metodzie. Korzystanie z Quory jest najlepszym sposobem na budowanie takich relacji.
Dolewanie oliwy do ognia
Kiedy udało mi się osiągnąć sukces na Quorze i swojej stronie, nadal pracowałem jako developer. Kryptowaluty fascynowały mnie, ale zabierały mi coraz więcej czasu. Zmieniło się to we wrześniu tego roku. Uświadomiłem sobie, ile energii poświęcam tej branży i jakie są możliwości czerpania z niej korzyści. Zrezygnowałem z pracy na jej rzecz. Opuszczenie dotychczasowego stanowiska nie przynosiło pustki w moim życiu… Noce i weekendy, które poświęcałem na swoją markę, zamieniły się w dnie, więc właściwie dużo się nie zmieniło, a pracę kontynuowałem normalnie.
Większy nacisk na mój wizerunek w mediach społecznościowych, sprawił że od tego momentu sprawy przybrały poważnego obrotu. Mając na uwadze, jak ważna jest Quora, zdecydowałem się poszerzyć research i poeksperymentować, aby zrozumieć sposób działania algorytmu. Oto jedne z najważniejszych czynników, które prowadzą do sukcesu:
- Aby pozostać istotnym dla algorytmu, musisz stale pisać (kilka razy dziennie),
- Musisz skupić się na pytaniach, które mają niski współczynnik obserwujących (ang. follower ratio),
- Musisz skupić się tylko na kilku wybranych tematach (bez masowego podejścia (ang. no shotgun approach)),
- Aby zdominować wybrany wątek, musisz wyselekcjonować odpowiednie pytania z kanału odpowiedzi (ang. answer feed),
- Aby przyciągnąć uwagę ludzi, musisz podać kilka ‘nagłówków sekcji’ (ang. section headings) albo pogrubionych linii,
- Potrzebujesz grafiki. I to nie byle jakiej. Najlepiej takiej, która zawiera ludzkie twarze. Przetestowałem to ponad setki razy i pozwala to zwiększyć zaangażowanie.
Po zapoznaniu się z tymi zasadami, nadszedł czas na spójne przełożenie teorii w praktykę. Przez 30 dni trzymałem się tych zasad i codziennie postowałem na Quorze. Nie spodziewałem się konkretnego rezultatu, ale nieustannie robiłem to dzień w dzień. Nawet w dni wolne. Jakby się to skończyło, gdybym mógł utrzymać ten stan przez 30 dni bez przerwy?
Rezlutat
Po zaimplementowaniu tych rozwiązań, miałem okazję opublikować posta na Święto Dziękczynienia. Po jakimś czasie, korzystając z wyżej wspomnianych metod, przyszło mi odpowiedzieć na pytanie: „Will Ethereum crash again in the near future?” (pl. Czy Ethereum w najbliższej przyszłości znowu upadnie?). Miałem przeczucie, że będę mieć coś ciekawego do powiedzenia w tym temacie, ale warto podkreślić – wiele razy wydawało mi się, że moje odpowiedzi są ‘ciekawe’. Więc ostatecznie, nie spodziewałem się niczego wielkiego.
Codzienne publikowanie odpowiedzi nauczyło mnie korzystania z algorytmu, więc mogłem wykorzystać odpowiedni moment. W okresie świątecznym użytkownicy Quory raczej nie odpowiadają na pytania, ale czytelnicy nadal wertują forum. Dla mnie znaczyło to, że trafiłem na odpowiedni moment. W przeciągu 24 godzin, jedna moja odpowiedź zgarnęła ponad 20 tys. wyświetleń i ponad 80 plusów. Był to mój największy skok popularności w tym serwisie, jaki miałem w ciągu jednego dnia.
Po tym wydarzeniu, po prostu kontynuowałem publikowanie postów. Był to czas wzrostu przemysłu kryptowalut i tym samym uwagi, jaką na sobie skupiły, reszta zadbała więc sama o siebie. Pomimo wdrożenia wyżej prezentowanej strategii tylko na 22 dni, dobiłem do jednego miliona wyświetleń. Po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której więcej wiadomości i pytań przychodziło do mnie, niż sam wysyłałem. Wykroczyły one poza Quorę i przeszły na moją stronę internetową, a także inne profile społecznościowe. Moje trudy zostały wynagrodzone.
Kilka zaskakujących faktów, których nauczyłem się o Quorze w tym okresie
- Wbrew pozorom, najczęściej oglądane tematy nie były ‘nowymi’. Na poniższym screenshocie można zauważyć, które z nich są ‘nowe’, a które pomimo upływu czasu nie tracą popularności. Właśnie te drugie cieszą się największą oglądalnością. Ponadto da się zauważyć przykłady pytań i to, jak niektóre z nich nieustannie są aktywne, a pozostałe nie dają rady. Podchodzą pod to nawet ‘duże’ pytania.
Wszystkie odpowiedzi
Jak to jest być bitcoinowym milionerem?
Czy Etherum znowu padnie?
W co warto zainwestować: bitcoin, etherum, litecoin czy ripple?
Co może stać się z etherum, gdy upadnie bitcoin?
- W popularnych kategoriach, takich jak technologia blockchain, zostaniesz ukarany za ciągłe publikowanie. W niektórych kategoriach, popularność może utrzymać twój kontent – ale biorąc pod uwagę liczbę osób postujących o bitcoinie i blockchainie – przegapienie jednego dnia oznacza, że algorytm zaczyna dystrybuować treści innych osób. Da się to zobaczyć w statystykach. Kiedy w październiku przestałem publikować odwiedziny moich wątków zatrzymują się. Rosną dopiero wtedy, kiedy wracam do działania.
- Bardzo łatwo spaść z topki twórców na Quorze. Miesiąc temu przedsiębiorca John Young napisał artykuł o tym, jak korzystać z content marketingu, aby poprawić swoją markę. W przeciągu kilku dni udało mu się uzyskać wysokie miejsce na liście top twórców w kategorii bitcoin. Takie rzeczy zdarzają się bez przerwy. Jeśli Vitalik Buterin (rosyjsko-kanadyjski programista) chociażby jeden raz zdecydowałby się na Q+A na Quorze, plasowałby na wysokiej pozycji wśród twórców przez następne 30 dni. Skupianie się na byciu ‘top’ jest z góry przegraną strategią. Sprawa wygląda inaczej, jeśli poświęcimy się na byciu jednym z ‘top’ twórców w swojej kategorii.
- Każdy kanał Quory ma swoją własną ścieżkę komunikacji i przejście na inną platformę jest jak zaczynanie od nowa. Na podstawie własnego przykładu: codziennie publikowałem swoje artykuły na LinkedInie przez jakieś trzy miesiące, próbując pojąć, w jaki sposób on działa. Najbardziej udane posty, jakie zamieściłem, potrafiły zebrać maksymalnie 1,5 tys. wyświetleń przy moim minimalnym zaangażowaniu. Porównajmy to z moim ostatnim postem na Quorze, dotyczącym nowej klasy mistrzowskiej Jamesa Altouchera (amerykański hedge fund manager). Zebrał około 50 tys. wyświetleń, ponad 200 upvote’ów i mnóstwo komentarzy. Doświadczenie w Quorze pomaga (aktualnie pozwala mi na kontakt z moimi obserwatorami bardziej, niż gdziekolwiek indziej), ale nie tak bardzo, jak można by się spodziewać.
Ruszamy naprzód
Jestem bardzo wdzięczny za wszystko, co do tej pory się wydarzyło, ale czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy. Dzięki Quorze uzyskałem coś, czego nie miałem wcześniej w mojej karierze: wszechobecną wiarygodność. Nawet lata networkingu nic nie znaczą, kiedy jesteś nieznany. Zawsze musisz walczyć o swoją wiarygodność. Ludzie, z którymi rozmawiasz nie poznają cię dzięki nieznajomemu z ulicy, więc stale musisz udowadniać swoją wartość. Jesteś w stanie to zrobić, ale jest to długi proces, który zawsze musisz powtarzać od punktu startu.
Przez konsekwentne pisanie świetnych treści, docieranie do szerszego grona odbiorców, budujesz swoją wiarygodność wśród ludzi, których nigdy nie poznałeś. Kiedy w końcu przyjdzie moment spotkania, od razu możesz mówić, co masz do zaoferowania. Bezpośrednio przechodzisz do rozwiązania problemu i sprawiasz, że coś się dzieje.
I jest to pozycja, w której zawsze chciałem się znaleźć.
Artykuł został pierwotnie opublikowany na hackernoon.com i przetłumaczony za zgodą autora. Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com. Autorem tłumaczenia jest Adam Zamczała.