Co może zaskoczyć osoby wchodzące do branży IT?
– Każda początkująca osoba powinna zdawać sobie sprawę z tego, że praca w IT bywa męcząca i skomplikowana i trzeba ją lubić, żeby nie wypalić się po roku czy dwóch – powiedział Jacek Bereziecki, Senior z wieloletnim doświadczeniem w branży. Zapytaliśmy go, jak i wielu innych ekspertów, o to, co ich zdaniem może zaskoczyć osoby wchodzące do branży IT.
- Jacek Bereziecki. Senior Software Engineer at CVT Services.
- Patryk Martynowicz. Backend software engineer w Displate, z PHP związany od 17 lat a zawodowo od ponad 10 lat. Fan gier planszowych. Lubi muzykę, którą już słyszał.
- Leszek Stasiak. Senior Software Developer w Synergy Codes. Wyznawca prostoty nad przepychem, nawet nad funkcjonalnością. Na co dzień lubi przetwarzać dane i wydobywać z nich sens. W wolnych chwilach hobbystycznie interesuje się podstawami psychologii, dążąc do bycia właściwie zrozumianym przez innych – jako klucz do sukcesu.
- Grzegorz Byrka. Fullstack developer za przeszło 15-sto letnim doświadczeniem. Prywatnie mąż, ojciec dwójki dzieci, zapalony motocyklista, częsty mówca na konferencjach i organizator wrocławskich spotkań społeczności PHPers.
- Łukasz Chruściel. Partner oraz Core Team Lead w Syliusie – open source’owej platformie eCommerce w PHP. Software Architect oraz API Designer. Ewangelista Test Driven Development oraz Behaviour Drivent Development. Mówca konferencyjny, podróżnik i fan gier planszowych.
- Oskar Barcz. Senior PHP Developer i Development Lead w jednej z ciekawszych firm technologicznych. Tworzył oprogramowanie dla Kolei Niemieckich, system zarządzania wystaw podczas Targów w Kolonii, system dystrybucji i zarządzania lead’ami dla firmy marketingowej. Sporo doświadczenia nabył także tworząc aplikacje rządowe (odpowiednik polskiego Profilu Zaufanego) dla rządu Arabii Saudyjskiej.
Odpowiedzi:
Jacek Bereziecki:
Każda początkująca osoba powinna zdawać sobie sprawę z tego, że praca w IT bywa męcząca i skomplikowana i trzeba ją lubić, żeby nie wypalić się po roku czy dwóch. Idealnymi predyspozycjami są zamiłowanie do rozwiązywania zagadek, cierpliwość i zdolność szybkiego przyswajania wiedzy. Większość seniorów, których znam, to ludzie, którzy przygodę z IT zaczynali w wieku 13 lat od sprawdzenia, jak stworzyć kalkulator w Pascalu. Dobrze najpierw sprawdzić, czy na pewno świat IT jest dla nowicjusza wystarczająco ekscytujący.
Jeżeli tak jest, szybko okaże się, że potrzebne są też dodatkowe umiejętności – swobodna komunikacja, skrupulatność, odnajdowanie się w świecie biznesu, a nie tylko kodu. Przyda się również zdolność negocjowania swoich warunków – tak jak w każdej branży, czasem trzeba zawalczyć o swoje.
Równie szybko wyjdzie na jaw, że ludzie z pracy są w większości pomocni i będą starać się pchać wszystko do przodu jako jedna drużyna. Warto pytać, ale nie należy tego nadużywać – samodzielne rozwiązywanie problemów to najwyższa wartość, jaką można sobą zaprezentować. Wypada też wiedzieć, że duża część tych ludzi będzie miała geekowe zainteresowania także po pracy i raczej ciężko spotkać kogoś, kto nie odnajduje się w świecie technologii.
Patryk Martynowicz:
Zaskakująca, ale również nieco przytłaczająca, może okazać się mnogość rozwiązań. Zawsze uważałem, że w branży IT chodzi o coś więcej niż tylko programowanie. Kluczowa jest tu przede wszystkim umiejętność rozwiązywania problemów – a niemal za każdym razem można to zrobić na kilka sposobów. To bywa zbawieniem, ale czasem też udręką.
Weźmy choćby bazy danych, gdzie ilość różnych rozwiązań niejedną osobę może przyprawić o ból głowy. Do wyboru mamy m.in. bazy relacyjne, dokumentowe czy kolumnowe, a to dopiero początek. Do tego dochodzą technologie, o których wiele z nas wcześniej nie miało zielonego pojęcia. Która z nich będzie najlepsza? Każda, a jednocześnie żadna. Kluczem jest tu bowiem takie dopasowanie technologii, by zapewnić jak największą efektywność konkretnego rozwiązania.
Przykładowo, jedna z baz danych może okazać się bardzo wydajna przy częstym zapisie dużej ilości danych, ale już samo jej przeszukiwanie (np. gdy chcemy odnaleźć konkretne dane dotyczące produktu) pozostawia wiele do życzenia, mocno obniżając komfort korzystania z aplikacji.
To samo dotyczy również architektury, zarówno w skali makro, jak i mikro. Zawsze warto o tym pamiętać – niezależnie od tego, czy akurat projektujemy komunikację wielu serwisów, czy może modelujemy sposób implementacji polityki biznesowej w kodzie. W przeciwnym razie prawda na pewno prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Czas to surowy nauczyciel, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. To właśnie drugi zaskakujący aspekt pracy w IT. W żadnym obszarze swojego życia nie uczyłem się na swoich błędach tak często, jak tu. Warto wyciągać wnioski ze swoich potknięć i widzieć w nich nie porażki, ale zdobyte doświadczenie. Wyciągnięte wnioski na pewno zaowocują, gdy w przyszłości przyjdzie nam podejmować kolejne decyzje – tym razem właściwe.
Leszek Stasiak:
Pierwszym zaskoczeniem dla osób wchodzących do branży IT może być przejście z „Pan/Pani” na „Ty”. Choć początkowo nie wszyscy mogą czuć się z tym komfortowo, to dość szybko się do tego przyzwyczają. Jest to w zasadzie normą przy otrzymywaniu różnych wiadomości od rekruterów.
Zmniejszenie dystansu jest widoczne nie tylko podczas rekrutacji. Zespoły HR robią co mogą, aby jak najdłużej utrzymać pracownika w firmie poprzez organizowanie szkoleń, wymyślanie ciekawych benefitów, planowanie integracji firmowych czy zespołowych, a nawet rozwój poprzez ustalanie celów rozwojowych. Najważniejsze będzie jednak niezmiennie to, abyśmy to my sami dbali o nasz rozwój. Oczywiście czasami dojdziemy do momentu, w którym będziemy potrzebować zmiany, więc zaczniemy rozglądać się za nowymi wyzwaniami. Warto jednak pamiętać, że jeżeli tylko atmosfera w obecnej firmie będzie dla nas super, to zawsze warto spróbować zacząć zmiany wewnątrzfirmowo.
Można powiedzieć, że rozwój w branży IT nigdy się nie kończy. Nowe technologie powstają tak szybko, że nie sposób je wszystkie poznać. Z jednej strony możemy specjalizować się w konkretnej technologii, w której będziemy ekspertem, ale jednocześnie kiedy projekt i trendy danej technologii przeminą, będziemy musieli nauczyć się nowej i zacząć od początku. Nie bez znaczenia będzie jednak nasze doświadczenie. Ono najczęściej mocno usprawnia wchodzenie w nowe technologie. Z drugiej strony możemy nieustannie poznawać wszystkie nowinki, co może nam pomóc w usprawnieniu naszej codziennej pracy. Może być też jednak powodem, że nie staniemy się tak szybko ekspertem, ponieważ nasza wiedza będzie szeroka, ale nie wystarczająco pogłębiona.
Kiedy zaczynałem swoją przygodę w IT na rynku nie było tak dużo narzędzi i materiałów wspomagających naszą pracę, jak to jest obecnie. Rozwój wolnego oprogramowania czy szereg bezpłatnych kursów powodują, że każdy może spróbować swoich sił w IT. Czasem jednak jakość wspomnianych kursów pozostawia wiele do życzenia. Warto więc pogłębiać wiedzę o używanych narzędziach, dowiedzieć się jak one działają i w jaki sposób należy poprawnie ich używać. Dzięki temu możemy uniknąć spadku wydajności w naszych rozwiązaniach, a także uniknąć nieprzyjemnych sytuacji związanych z bezpieczeństwem i wyciekiem danych. Na początku jednak może być z tym trudno, dlatego warto mieć mentorów, z którymi będzie można wymieniać swoje spostrzeżenia. Jak to mówił Vesemir o Ciri w grze Wiedźmin 3 Dziki Gon: „A tyle razy jej mówiłem. Nie trenuj sama, bo tylko utrwalasz błędy”.
Grzegorz Byrka:
Na rynku jest bardzo dużo firm wytwarzających oprogramowanie. To, samo w sobie, nie jest dla nikogo zaskoczeniem, ale ma to swoje zalety, które dla osób z innych branż mogą nie być oczywiste. Jeśli w firmie, w której jesteś, coś Ci nie odpowiada, sposób pracy, kultura panująca w zespole, sposób zarządzania, czy cokolwiek innego, to bardzo łatwo jest zmienić pracę na taką, która będzie bardziej nam odpowiadała. Takie ruchy sprawiają, że raz, bardzo rzadko trafiają się firmy z jakimiś toksycznymi relacjami międzyludzkimi, bo tego typu tarcia mają bardzo łatwe ujście w postaci rotacji w zespole. I dwa, firmy potrafią się mocno różnić między sobą pod względem sposobu pracy, gdyż mają tendencję do gromadzenia pod swoimi skrzydłami osób pracujących podobnie. Więc jeśli w pierwszej albo drugiej pracy coś Ci nie odpowiada, to jeszcze nie znaczy, że z Tobą jest coś nie tak, po prostu poszukaj sobie miejsca, które funkcjonuje w inny sposób.
Społeczność chętna do dzielenia się wiedzą i wzajemnego wspierania. Wokół każdej z wiodących technologii są grupy jej miłośników, którzy spotykają się i dzielą wiedzą offline na lokalnych meetup’ach. Do tego bardzo dużo osób prowadzi swoje blogi, gdzie dzielą się wiedzą. Dużo osób zaangażowanych jest rozwijanie opensource’owych narzędzi, czy też aktywne udzielanie wsparcia na takich serwisach jak Stack Overflow. Taka różnorodność wsparcia powoduje, że przy odrobinie własnego wysiłku, da się znaleźć rozwiązanie na zdecydowaną większość problemów technicznych, na które się napotka.
Umiejętności miękkie też trzeba rozwijać. Nawet, jeśli jako ścieżkę kariery wybierzemy sobie coś czysto technicznego, to i tak przyjdzie nam pracować z ludźmi, prędzej czy później trzeba będzie nauczyć się funkcjonować w relacjach międzyludzkich. Trzeba się z tym pogodzić. Dodatkowo, czasem będziemy mieli okazję pracować z osobami, które się jeszcze z tym nie pogodziły – taki urok branży.
Poziomu kompetencji nie mierzy się latami doświadczenia. Niestety, istnieje spore ryzyko trafienia do mało rozwojowego projektu, w którym jedyne czego się nauczymy to złych praktyk i wzorców. I choćbyśmy spędzili kilka lat w takim miejscu to ostatecznie umieć będziemy mniej niż po roku w dobrze funkcjonującym projekcie pod opieką dobrego lidera technicznego. Aby sprawdzać, czy nie jesteśmy w złym dla nas miejscu, warto mieć kontakt z innymi ludźmi z branży spoza naszej firmy.
Nie wszyscy zarabiają 15k. Przeglądając oferty pracy, w oczy rzucają się oferty z widełkami w okolicy 20k, 30k, czasem nawet więcej. Są to jednak oferty dla topowych specjalistów, na zarobki powyżej 15k liczyć mogą zazwyczaj seniorzy. Dotarcie do takiego poziomu zarobków wymaga jednak lat zdobywania wiedzy i doświadczenia za często znacznie niższe pieniądze.
Nie brakuje ludzi na początkowym etapie kariery. Żartuje się, że zwolnienie z pracy to 2 najgorsze godziny w życiu programisty, gdyż tyle czasu zajmuje znalezienie nowej. Żart ten nie dotyczy juniorów. Nie jest łatwo, będąc na początku swojej kariery w branży, znaleźć pracę. A już prawdziwym wyzwaniem jest znaleźć takie miejsce, w którym będzie można się rozwinąć, nie brak bowiem firm, które poszukują tanich wyrobników, nie oferując w zamian opieki mentorskiej czy nawet dostępu do wysokiej jakości rozwiązań.
IT to bardzo rozległa i niejednorodna dziedzina. Z wytwarzaniem oprogramowania związanych jest wiele różnego rodzaju profesji, od programistów, testerów, SysOpsów, DevOpsów, administratorów, sieciowców, specjalistów od bezpieczeństwa, architektów, analityków, poprzez project managerów, team leaderów, scrum masterów, aż po wdrożeniowców czy też wsparcie techniczne użytkowników. Część osób specjalizuje się w jednej z powyższych dziedzin, część zajmuje się kilkoma z nich.
Obszary IT też potrafią być zróżnicowane, m.in. WebDev, GameDev, mobile, embeded, automotive, aviation, fintech, data mining, AI, … . Każdy z tych obszarów wiąże się z inną specyfiką pracy i potencjalnymi wyzwaniami oraz ścieżkami rozwoju.
Łukasz Chruściel:
W IT można zastosować dowolną wiedzę – nie ma znaczenia, czy ktoś się czuje świetnie w przedmiotach ścisłych, humanistycznych, czy ma duszę artysty – znajdzie się dla niego praca. Od optymalizacji algorytmów, czy przepływów danych, przez psychologię i dostępność oraz UX, po projektowanie wyglądu aplikacji, z których korzystamy. To co prawdopodobnie będzie niezmienne dla każdej z tych dróg, to konieczność pracy z innymi – tak zarządzanie sobą, praca w grupie, jak i czasami zarządzanie całymi projektami.
Następną rzeczą, z jaką trzeba się liczyć to ciągła zmienność całej dziedziny. Nie da się być na bieżąco ze wszystkimi nowościami, dlatego należy wybrać swoją specjalizację, najlepiej ciągle posiadać przynajmniej powierzchowne pojęcie o innych dziedzinach. No i jest to praca, która bardzo często dostarcza olbrzymich ilości frustracji. Głównie na samego/ą siebie, że nie przewidziało się czegoś, gdzieś popełniło błąd albo czegoś się nie zrozumiało.
Oskar Barcz:
Komfort pracy w IT, biorąc pod uwagę możliwość pracy zdalnej, w tym podczas podróży to moim zdaniem największy benefit pracy w IT. Nie musimy wstawać wcześniej żeby wyjść do pracy, dojechać do niej, tracić czas w korkach – wstaję, zrobię sobie dobrą kawę, mała rozgrzewka umysłu i siadam do biurka. W trakcie pracy muszę wyjść do weterynarza z kotem w środku “normalnych” godzin pracy? Daję znać zespołowi, z którym pracuję, że mnie nie będzie i nie ma z tym problemu – zupełnie inaczej podchodzi się do tematu organizacji pracy.
Wynagrodzenia i benefity to kolejny, dość oczywisty szok dla osób spoza branży – jest to subiektywnie jedna z niewielu branży, gdzie tak szybko możemy zarabiać zdecydowanie lepsze pieniądze od znajomych, którzy zaczynali od zera w innych branżach. Niejednokrotnie na widok widełek przy stanowiskach seniorskich spotykałem się z tym, że ludzie spoza branży w ogóle nie dowierzali, że za stereotypowe “klikanie w komputer” można zarobić tak dużo.
Praca w IT to także ciągły rozwój. Technologia się zmienia, w zależności od dziedziny – w różnym tempie. Dzisiaj, aby być na bieżąco sporą część czasu pracy, jak i poza nim poświęca się na ciągły rozwój: naukę nowych narzędzi, doskonalenie umiejętności korzystania z tych istniejących, ale także uczestnictwo w konferencjach. Zmieniamy technologię, odchodzimy od jednych rozwiązań na korzyść drugich – IT to jeden z najszybciej zmieniających się rynków – trzeba nadążać, aby nie zostać w tyle.
Jeżeli o konferencjach mowa – należy także wspomnieć o środowisku, w którym pracujemy. Społeczności skupione wokół konkretnych technologii są świetnym miejscem, gdzie w spokojny sposób możemy się uczyć, razem tworzyć, razem osiągać kolejne poziomy doświadczenia – przy wymienianiu się doświadczeniem wśród znajomych z innych branż nasze środowisko jest dużo bardziej inkluzywne i po prostu przyjazne, wspierające – w porównaniu do innych, nietechnologicznych branż.