Z HR do UX – czyli o przebranżowieniu w jednej firmie. Wywiad z Alicją Topor
– Pracodawcy muszą wspierać możliwość zmiany ścieżek kariery swoich pracowników i rozwój nie tylko wertykalnie w strukturze firmy. To znacznie łatwiejsze rozwiązanie, niż próby pozyskania ludzi z tak wymagającego rynku, jaki dziś mamy. A przecież taka potrzeba zmiany, spróbowania czegoś nowego zdarza się bardzo często – w szczególności dotyczyć to będzie pokolenia Z – uważa Alicja Topor z intent, która wewnątrz firmy przeszła drogę od rekruterki do UX designerki.
Spis treści
Twoja historia zawodowa jest szczególnie ciekawa – zaczynałaś jako rekruterka, teraz pracujesz jako UX designerka – i wszystko to w jednej firmie. Co popchnęło Cię do zmiany?
To będzie chyba dosyć banalna odpowiedź, bo głównym bodźcem do zmiany było moje zamiłowanie do UX, które pielęgnowałam w sobie już dłuższy czas. Ale jednocześnie bardzo lubiłam pracę w HR – uważam, że to ciekawe i satysfakcjonujące zajęcie. Trochę więc powstrzymywało mnie to przed finalną decyzją o zmianie – bałam się porzucić coś, w czym czułam się już pewnie i dodatkowo sprawiało mi to radość. Początkowo UX to było dla mnie hobby i alternatywna potencjalna ścieżka rozwoju na przyszłość. Z czasem w naturalny sposób ta pasja zaczęła się przenikać z moją codzienną pracą – poprzez wdrażanie warsztatów design thinking i podejścia HCD (human centred design) w projektowaniu i usprawnianiu procesów HR. Aż w końcu podjęłam decyzję o przejściu w rolę UX na full time.
Dlaczego wybrałaś akurat UX?
Obszarem UX zainteresowałam się już w trakcie pracy jako rekruterka, a później HR Manager. W firmie często miałam okazję przyglądać się z bliska pracy zespołów projektowych i obszar UX, wtedy jeszcze nieco mniej popularny, bardzo mnie wciągnął. Czułam, że to jest świetne połączenie moich kompetencji (z wykształcenia jestem psychologiem) i zamiłowania do IT, produktów cyfrowych, innowacji.
Jak zareagowała Twoja firma – intent, przełożeni na chęć przebranżowienia się? W jaki sposób podeszłaś do nauki UX? Czy to były kursy, książki, tutoriale?
W intent dostałam bardzo duże wsparcie. Początkowo nastawiałam się na to, że będę musiała zmienić miejsce pracy, jednak po rozmowach z moimi przełożonymi okazało się, że widzą dla mnie miejsce w firmie również w nowej roli. Taka otwartość z ich strony na zmianę mojej ścieżki kariery dodała mi wiatru w żagle.
Naukę w kierunku UX rozpoczęłam już dobrych kilka lat przed finalną decyzją o zmianie stanowiska. Początkowo zrobiłam kilka kursów online, czytałam mnóstwo artykułów, case studies. Z czasem zaczęłam angażować się w jakieś drobne projekty, szukając takich okazji po swojej sieci kontaktów, współpracowałam też z zaprzyjaźnionym startupem Talebook, który tworzy narzędzie dla badaczy UX, przy okazji zdobywając sporą dawkę wiedzy z zakresu badań.
Czy trudno było pogodzić naukę czegoś nowego z obowiązkami zawodowymi?
Tak, to jest chyba ta najtrudniejsza część jeśli chodzi o przebranżowienie się. Na początku faktycznie trzeba zainwestować sporo swojego czasu wolnego na naukę i poboczne projekty. Myślę, że warto stawiać sobie małe cele i systematycznie je realizować, żeby nie stracić motywacji, zwłaszcza jeśli uczymy się samodzielnie, bez wsparcia mentora (co bardzo bym jednak polecała!).
Ile czasu zajęła Ci nauka podstaw – do osiągnięcia takiego stopnia wiedzy, w którym uznałaś, że jesteś gotowa do pracy?
Tak jak wspomniałam, u mnie ten proces był mocno rozciągnięty w czasie, bo trwał kilka lat, ale na pewno da się to zrobić dużo szybciej! Trudno mi ocenić, jaka jest minimalna ilość czasu potrzeba na opanowanie podstaw UX. Wszystko zależy od tego, ile czasu jesteśmy w stanie poświęcić, czy mamy wsparcie i co w tym czasie uda nam się faktycznie zrobić – dużo bardziej wartościowe z perspektywy pracodawcy będzie zrealizowanie dowolnego projektu, np. samodzielne przeprowadzenie badań, niż tylko ukończone kursy i zdobyte dyplomy.
Jestem ciekawa, jak wyglądało przejście od HR do UX designerki od strony czysto logistycznej. Czy to było stopniowe wdrażanie?
Tak, w moim przypadku był to proces. Zaczęło się od tego, że będąc już w roli menedżera HR byłam odpowiedzialna za wdrożenie w firmie warsztatów design thinking. To był taki mój pierwszy krok w kierunku UX. Z czasem ustaliliśmy z CEO mój podział obowiązków pomiędzy HR a warsztatami. Jednak koncentrowanie się na dwóch różnych obszarach okazało się być bardzo męczące i z czasem zrozumiałam, że aby naprawdę rozwijać się w kierunku UX, muszę się na tym w pełni skoncentrować.
Jak z perspektywy czasu oceniasz intent – firmę, w której pracujesz i przebranżowiłaś się? Czy mogłaś liczyć na wsparcie, pomoc w nauce UX?
Jak najbardziej! Świetną opcją była dla mnie przede wszystkim sama możliwość przebranżowienia się w ramach tej samej firmy. Bardzo to doceniam, bo wiem, że nie wszędzie spotkałoby się to z taką otwartością. Myślę, że w obecnych czasach pracodawcy (zwłaszcza w sektorze IT) muszą wspierać możliwość zmiany ścieżek kariery swoich pracowników i rozwoju nie tylko wertykalnie w strukturze firmy. To znacznie lepsze i łatwiejsze rozwiązanie niż próby pozyskania ludzi z tak wymagającego rynku, jaki dziś mamy. A przecież taka potrzeba zmiany, , nauki nowych rzeczy zdarza się nam bardzo często – w szczególności dotyczyć to będzie pokolenia Z. Nie mówiąc już o tym, że w naszej branży ciągle pojawiają się zupełnie nowe role, technologie. W intent, poza mną, jest jeszcze kilka osób, które także zmieniły ścieżki kariery i są w nowych rolach wprost genialne.
Moja firma promuje chęć ciągłej nauki wśród wszystkich pracowników, zachęca do nieustannego rozwoju. Moje wejście w rolę UX zbiegło się dodatkowo z zatrudnieniem osoby na stanowisko Lidera UX – Kai, która została moją mentorką. To dzięki niej i naszej codziennej współpracy tak dużo nauczyłam się o tej roli.
j
Jeszcze jako rekruterka prowadziłaś rozmowy m.in. na stanowiska UX, znasz więc wymagania “od podszewki”. Na co więc zwraca się uwagę w rekrutacjach na projektanta UX?
Tak, rekrutowałam na to stanowisko będąc jeszcze w funkcji HR ale później również brałam udział w rekrutacjach już jako członek zespołu UX. To na co zwracamy uwagę, to naturalnie wiedza i doświadczenie kandydatów, np. jeśli chodzi o badania, ale równie istotne jest samo portfolio. Na tej podstawie dowiadujemy się o zrealizowanych projektach, jak wyglądał dotychczas prowadzony proces oraz jakie działania kandydat podejmował i dlaczego. Również zadanie rekrutacyjne ma znaczenie – wszystko po to, żeby lepiej poznać sposób pracy i myślenia danej osoby.
Czy UX jest nadal atrakcyjnym wyborem? Kogo szukają dziś firmy?
Myślę, że UX to wciąż bardzo atrakcyjny kierunek rozwoju, mimo że rynek jest dziś dość mocno nasycony kandydatami. Zapotrzebowanie się nie zmniejsza, zwłaszcza teraz, kiedy firmy z zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych otworzyły się na nasz rynek i zaczęły coraz chętniej zatrudniać zdalnie. Myślę również, że coraz więcej wagi przykłada się do researchu i ten obszar będzie się nadal prężnie rozwijał. Sam UX to szeroka dziedzina, dużo możliwości rozwoju i specjalizacji. Oczywiście im większy wachlarz naszych kompetencji, tym większe szanse na rynku. Nadal pracodawcy chętnie zatrudniają do zespołów UX osoby z kompetencjami UI, ale inne umiejętności, takie jak prowadzenie warsztatów, znajomość narzędzi analitycznych czy zarządzanie projektami są także dużymi zaletami projektanta UX.
Co poleciłabyś osobie, która – tak jak Ty – zamierza przebranżowić się i “wejść” w świat UX?
Poleciłabym na pewno nie zwlekać 🙂 A jeśli chodzi o naukę, to przede wszystkim zachęcałabym do poszukiwania mentora – czy to przez dedykowany program, taki jak np. dareIT, czy po prostu w swoim otoczeniu, przez polecenia. Ze wsparciem doświadczonej osoby i z możliwością regularnych konsultacji proces nauki jest znacznie bardziej efektywny. Dodatkowo może to otworzyć przed nami oferty współpracy w przyszłości, wiele w tej branży opiera się na poleceniach.
Szukając pierwszej pracy w UX ważne jest, aby mieć portfolio, choć nie musi ono zawierać projektów komercyjnych. Może to być samodzielnie stworzony koncept, na przykładzie którego w przejrzysty sposób pokażemy potencjalnemu pracodawcy swój sposób pracy, wiedzę z zakresu badań czy projektowania, podejście do rozwiązywania problemów.
Na pewno warto też w swojej firmie skonsultować możliwość przebranżowienia się – być może nawet nie wiemy, że taka możliwość istnieje. A jeśli nie, wówczas zapraszam do intent! 🙂
Alicja Topor. UX designer i researcher w firmie intent, gdzie pracuje przy tworzeniu produktów cyfrowych z międzynarodowymi klientami. Od 8 lat w branży IT, początkowo po stronie zarządzania HR i budowaniu zespołów. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Jako mentorka z zakresu UX i warsztatów Design Thinking prowadziła warsztaty dla startupów w ramach Google for Startups Accelerator i Reaktor Warsaw, oraz brała udział w programie mentoringowym DareIT.