Wywiady

Jak ominąć pułapkę paradoksu pierwszej pracy w IT? Wywiad z twórcami Nerdbord

karolina kuba nerdbord na kanapie

Chcesz zacząć pierwszą pracę, ale brakuje Ci doświadczenia? Wolisz zdobywać wiedzę przez praktykę, a nie jedynie dzięki wkuwanej teorii? Z podobnymi kwestiami mierzyli się również twórcy platformy Nerdbord, umożliwiającej naukę programowania poprzez symulację prawdziwej pracy, pod czujnym okiem mentora. W rozmowie z Karoliną i Jakubem zapytaliśmy o ich drogę od pomysłu do stworzenia Nerdbord oraz wnioski, które wyciągnęli podczas prowadzenia takiego przedsięwzięcia.

Spis treści

Czym tak właściwie jest Nerdbord? Dla kogo zostało stworzone to narzędzie?

Karolina nerdbord

Karolina: Nerdbord to platforma stworzona przede wszystkim dla osób, które znalazły się w pułapce paradoksu pierwszej pracy, gdzie nie mają wystarczająco dużo doświadczenia, aby dostać pierwszą pracę, a potrzebują pracy, aby zdobyć doświadczenie.

Kuba nerdbord

Jakub: A takie doświadczenie można zdobyć tylko przez praktykę. Dlatego dokładnie odtworzyliśmy warunki pracy programisty i zamknęliśmy je w naszej platformie. Nerdbord to symulacja pracy software engineera. Każdy realizowany w ramach treningu projekt to oddzielny produkt prowadzony w pełnym procesie produktowym pod okiem senior developera.

Skąd pomysł na stworzenie takiej platformy? Czy jakiś szczególny bodziec popchnął Was do stworzenia Nerdbord?

Karolina: Jesteśmy projektująco-kodującą parą pasjonatów. Odkąd jesteśmy razem, chcieliśmy stworzyć produkt, który przede wszystkim będzie realnie mógł pomagać ludziom. Zajrzeliśmy więc do własnego podwórka, mając świadomość sytuacji, w której znajdują się początkujący na swojej drodze programistycznej, postanowiliśmy spróbować rozwiązać problem wejścia do branży.

Jakub: Sam jestem absolwentem bootcampu i po jego zakończeniu zderzyłem się z tym samym problemem co aktualnie setki osób. Mimo że próg wejścia był niższy 6 lat temu, to nadal moje umiejętności były zdecydowanie niewystarczające. Uczyłem się wtedy na własną rękę, robiłem projekty po godzinach — ale popełniałem wtedy masę błędów, o których nie wiedziałem, bo nie miałem nikogo, kto mógłby mi podpowiedzieć, czy rzucić okiem na mój kod.

Aby wejść do branży, założyłem własne studio projektowe i realizowałem projekty dla klientów. Było to na pewno cenne i ciekawe doświadczenie, ale niezwykle wyczerpujące, stresujące i ciężkie. W tamtym momencie oddałbym naprawdę wiele, aby móc dołączyć do takiej inicjatywy jak Nerdbord — zaoszczędziłbym mnóstwo czasu i nerwów 🙂

Jakie wartości przyświecały Wam podczas tworzenia Nerdbord’a? Jaka była Wasza misja?

Karolina: Przede wszystkim chcemy wypełnić lukę umiejętności, która powstała na rynku. Kończąc studia, czy bootcamp, absolwenci nie posiadają jeszcze wystarczających umiejętności, aby znaleźć pierwszą pracę, mimo wielu marketingowych zapewnień. Rynek się zmienia, branża jest żywa, a programy nauczania nie są tak elastyczne. Chcemy być wsparciem i pomocą dla każdego na początku swojej drogi zawodowej, aby wejście do IT było możliwie bezbolesne. 

Jakub: Chcemy również zakomunikować, że praca w IT nadal jest i będzie, ale tak jak Karolina wspomniała, zmieniły się wymagania. Właśnie do tych wymagań “dostrajamy” naszych uczestników i dajemy im wachlarz umiejętności, który wyróżni ich na rynku pracy.

Jakie trudności napotkaliście podczas swojej drogi do osiągnięcia sukcesu, jakim było stworzenie Nerdbord? Co stało Wam na przeszkodzie w nieco szybszym dojściu do stanu, w jakim aktualnie znajduje się Wasze narzędzie?

Karolina: Na początku, kiedy budowaliśmy Nerdborda, nie wiedzieliśmy, jak możemy rozwiązać problem skalowania. W przypadku wielu użytkowników czekających na sprawdzenie kodu baliśmy się, że ilość pracy, jaką będziemy musieli włożyć w ręczne sprawdzanie, będzie tak duża, że cena za dostęp do Nerdborda będzie zaporowa. Zanim zdążyliśmy zweryfikować ten problem, nawiązaliśmy współpracę z firmą, która chciała wykorzystać nasze narzędzie do prowadzenia szkoleń.

karolina i jakub nerdbord w ogrodzie

Uznaliśmy, że to rozwiązuje nasz problem skali i wystarczy dostosować się do klientów B2B. Poświęciliśmy parę ładnych miesięcy na zmiany w platformie do tego klienta oraz na szukaniu tak naprawdę podobnych współprac. Uznaliśmy, że taka droga z bezpośrednią pracą z klientami jest bezpieczniejsza dla dwuosobowego startupu bez zewnętrznego finansowania. Jednak wcześniej wspomniana współpraca nie wypaliła, a pozyskiwanie klientów B2B podobnych profili okazało się dla nas zupełnie nietrafioną ścieżką. 

Jakub: W ten sposób, postanowiliśmy zostać swoimi własnymi klientami. Mając narzędzie, na którym można zbudować w pełni działający biznes, wróciliśmy do naszego oryginalnego pomysłu. Jak się okazało, była to świetna decyzja — pierwszych klientów pozyskaliśmy w tydzień od startu, a po dwóch miesiącach od uruchomienia pierwszych programów, udało nam się wdrożyć AI, który rozwiązał nasz problem skali wspomniany przez Karolinę.

Teraz nasi użytkownicy dostają code reviewsy w parę sekund, bez angażowania nas w ten proces. Niesamowite jak technologia pomogła rozwiązać nam problem, przez który baliśmy się wystartować z pierwszą wersją naszego produktu.

Czym jest dla was zwinne podejście do prowadzenia produktu? Jak bardzo wpływa ono na efekt Waszej pracy?

Karolina: Przede wszystkim działamy szybko i zawsze z otwartą głową. Praca w tak małym zespole pozwala nam na niezwykle szybkie reagowanie na każdy problem czy zmianę, zwłaszcza te, wypływające od naszych użytkowników. Dlatego zwinne podejście prowadzenia produktu to dla nas słuchanie użytkownika końcowego, otwartość na zmiany / feedback oraz częste iteracje, czego efektem są na pewno częste releasy. Nasi użytkownicy z pewnością się z nami nie nudzą, ponieważ średnio co tydzień dzieje się w platformie coś nowego. 

Jakub: Oczywiście taki tryb pracy też ma swoje minusy — pracując we dwójkę, często podejmujemy decyzje zbyt szybko, nie mamy również od kogo odbijać swoich pomysłów, przez co zdarzały się sytuacje, kiedy traciliśmy czas na implementację niepotrzebnych funkcjonalności, lub po prostu kręciliśmy się w kółko, zastanawiając się, jak powinniśmy prowadzić nasz produkt. Zdajemy sobie sprawę, że taka jest dynamika startupu — musimy eksperymentować, wyciągać wnioski i równoważyć nasze zaagnażowanie jednocześnie we wszystkich obszarach prowadzenia firmy.

Mieliście wcześniej okazję uczyć innych podczas programów stażowych, kursów i bootcampów. Jakie błędy w powszechnie przyjętych metodach nauczania programistów rzuciły się Wam w oczy? Jakie sposoby uczenia wolicie stosować w zamian?

Karolina: Bootcampy, kursy i szkoły są fantastyczne na początek drogi, gdzie trzeba trochę akademickiego podejścia, aby wyjaśnić początkującym co i gdzie. Problem pojawia się przy zderzeniu z przykładem prawdziwego zadania żywcem wziętego z pracy, gdzie nagle nie ma krok po krok tutorialu, a jest po prostu robota do zrobienia, do której nie wiadomo jak się zabrać. Właśnie tego typu zadania wypełniają naszą bibliotekę projektów w Nerdbordzie.

Wzorowane na firmach produktowych, wyspecyfikowane problemy do rozwiązania, z dokumentacją oraz wymaganiami, jakie ma spełniać zaproponowane rozwiązanie. Uczymy samodzielności i rozwiązywanie problemów, bo na tym polega ta praca — zwłaszcza w dobie sztucznej inteligencji, która bardzo szybko zastąpi “klepaczy kodu”, ale nie inżynierów oprogramowania, których szkolimy.

kuba nerdbord z laptopem

Jakub: Program stażowy to jest w mojej opinii najlepsze miejsce do pozyskania niezbędnego doświadczenia. Dopiero wtedy uczestnicy zdają sobie sprawę, że sposób, w jaki się do tej pory uczyli zupełnie nie pokrywa się z tym co faktycznie będą robić w pracy, przez co czują się zagubieni. Początkujący programiści (zwłaszcza po bootcampach) są przyzwyczajeni do tutoriali i prowadzenia za rękę — jest to bardzo zgubne w kontekście samodzielnej pracy.

Większość kursów daje złudzenie, że coś potrafimy, bo oferują nam dosyć proste zadania w komplecie z rozwiązaniami. Musimy pamiętać, że kursom zależy, żeby były sprzedawane w jak największej ilości, co znaczy, że muszą docierać do jak najszerszej grupy osób — a statystycznie programowanie nie jest po prostu dla każdego.

Jakie decyzje pozwoliły Wam „zrewolucjonizować” sposób działania Waszej platformy? Czy były takie momenty, które otworzyły Wam oczy na coś zupełnie nowego w kontekście funkcjonalności lub wartości oferowanych użytkownikom?

Karolina: Zdecydowanie wdrożenie pomocnika Nerdy’ego, to była absolutna rewolucja. Nerdy to nasz Javascript mentor, zasilany GPT, który rozwiązał nasz największy, wcześniej wspomniany problem sprawdzania zadań i kodu naszym użytkownikom.

Jakub: Nie każdy może sobie pozwolić na mentoring — wdrożenie AI pozwoliło nam zredukować cenę nauki na naszej platformie o prawie 90%, co jest gigantyczną różnicą. Dzięki temu nauka z wirtualnym, aktywnym 24/7 mentorem, społecznością, code reviewsami stała się dostępna dla każdego — dokładnie tak jak to sobie wymarzyliśmy.

Jak podchodzicie do rozwoju Nerdbord pod kątem biznesowym? Wolicie stawiać na sprawdzone rozwiązania, czy jednak wolicie iść pod prąd i słuchać własnej intuicji?

Karolina: Słuchanie własnej intuicji nam różnie wychodzi 🙂 Ale z drugiej strony sprawdzone ścieżki by nas nie popchnęły do nowych rozwiązań, więc musimy gdzieś wybalansować. Nie boimy się ryzykować i testować, najważniejsze to cały czas działać, analizować i zmieniać. Jest to nasz pierwszy wypuszczony samodzielnie produkt, więc z pokorą podchodzimy do sugestii i wskazówek, które otrzymujemy. 

Jakub: Po pozyskaniu pierwszych klientów, zdecydowanie wolimy słuchać ich głosu i potrzeb. Robimy co w naszej mocy, aby im pomóc w ich zrealizowaniu planów zawodowych. Granie do wspólnej bramki to dla nas najlepsza strategia na rozwój Nerdborda, a posiadanie wspólnego celu z naszymi klientami tylko bardziej nas motywuje.

Podczas tak niełatwej, ale ciekawej i momentami zaskakującej podróży, jaką można nazwać proces tworzenia Nerdbord, z pewnością mieliście okazję wyciągnąć wiele wartościowych wniosków. Czego szczególnego nauczyło Was prowadzenie własnego biznesu w branży IT?

Karolina: Upraszczanie, ułatwianie i niszowanie się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej. Odczuliśmy to na wielu płaszczyznach, a dla przykładu nasze pierwsze projekty wrzucone do Nerdborda były tak trudne, że niektórzy z naszych użytkowników po 4 miesiącach intensywnej pracy dopiero do nich wracają. Poziom projektowy to było coś, co bardzo szybko musieliśmy zweryfikować i dostosować.

Teraz mamy w bibliotece projekty od nauki syntaxu javascript do zbudowania pełnoprawnego produktu gotowego do wypuszczenia na rynek. Mamy bardzo dużo chęci i chcieliśmy uczyć dosłownie wszystkiego, co sami potrafimy, a to bardzo komplikowało naszą komunikację i value proposition. 

Jakub: Dokładnie, jak Karolina mówi — nasza początkowa oferta była zdecydowanie za trudna i dodatkowo zbyt szeroka. Chcieliśmy uczyć projektowania oraz programowania i to w różnych językach jednocześnie, co bardzo rozwadniało naszą grupę docelową. W naszym przypadku było na to za wcześnie. Szeroka oferta powodowała problemy w komunikacji, które przekładały się na nieefektywne reklamy, które testowaliśmy dodatkowo na małych budżetach.

Nie posiadając zaplecza finansowego, musieliśmy znaleźć jakiś sposób, który pozwoli nam zaprezentować się grupie docelowej. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli dać od siebie jeszcze więcej – w ten sposób narodził się pomysł na Javascript Weekly Challenge. Jest to darmowa inicjatywa, w której użytkownicy odblokowują co tydzień wyzwanie do zaprogramowania, które realizują w pełnym procesie produktowym, i do którego otrzymują code review.

Wyzwania w Nerdbordzie są przygotowywane na podstawie zadań rekrutacyjnych, dzięki czemu uczestnicy mogą regularnie i bezpłatnie trenować swoje JS-owe umiejętności, a przy okazji zapoznać się z naszą platformą. Także na pewno prowadzenie własnego biznesu uczy kreatywnych rozwiązań 🙂

karolina i kuba nerdbord z laptopami

Jaka przyszłość czeka Nerdbord’a? Co macie w planach na najbliższe miesiące?

Karolina: Ostatnie tygodnie były naprawdę intensywne w kontekście rozwoju produktu, jakim jest Nerdbord, więc teraz chcemy trochę zwolnić, podopieszczać istniejące ścieżki i cały user experience. Mamy w planach prowadzenie warsztatów i webinarów zarówno dla klientów, jak i społeczności Nerdborda, aby z każdą nową inicjatywą jeszcze bardziej przyczyniać się do zmniejszania wcześniej wspomnianej luki umiejętności na rynku.

Jakub: Nie wykluczamy też możliwości zasięgnięcia pomocy i ekspertyzy ze strony inwestorów. Mieliśmy już kiedyś propozycję finansowania, ale ponieważ uznaliśmy, że to dla nas za wcześnie postanowiliśmy ją odrzucić. Będąc specjalistami w obszarach produktowych i technicznych, coraz bardziej odczuwamy na pokładzie braki marketingowo-sprzedażowe, zwłaszcza przy chęci jeszcze większej ekspansji Nerdborda i skalowania produktu. Na razie dajemy radę, ale na pewno powiększenie zespołu o mądre głowy to kierunek, w którym chcemy podążać.


Karolina Parysz. Z projektowaniem jestem profesjonalnie związana już od prawie 10 lat. Pracowałam nad ponad 30 projektami, głównie dla międzynarodowych startupów. Zawsze czerpałam ogromną satysfakcję z pracy, trenowania i wspierania młodszych projektantów/tek. W ciągu ostatnich kilku lat miałam przyjemność być wykładowczynią na uczelni SWPS, prowadzić różnorodne warsztaty i programy stażowe, uczyć na bootcamp’ie, a także tworzyć kursy i materiały do nauki. Kiedy nie zajmuję się projektowaniem, najczęściej można mnie spotkać na treningach pole dance, przy sztaludze lub na spacerach z naszym psem Richardem.

Jakub Wąsowski: Jestem pasjonatem technologii z ponad 6-letnim doświadczeniem w programowaniu i budowaniu produktów. Karierę rozpocząłem po ukończeniu bootcamp’u i uruchomieniu własnego studia programistycznego, gdzie zdobyłem pierwsze, komercyjnie doświadczenie. Moje umiejętności jako Javascript Engineer rozwijałem następnie w środowiskach takich jak startupy czy korporacje. Kiedy nie koduję, możesz mnie znaleźć produkującego muzykę, grającego w gry wideo lub walczącego na macie z innymi zawodnikami brazylijskiego jiu-jitsu.

Redaktor współpracująca

Od trzech lat pracuje jako copywriterka, aktualnie zajmuje się tworzeniem treści dla branży IT oraz militarnej. Miłośniczka robienia szczegółowego researchu.

Podobne artykuły

[wpdevart_facebook_comment curent_url="https://justjoin.it/blog/wywiad-z-tworcami-nerdbord" order_type="social" width="100%" count_of_comments="8" ]