Jak dzięki roli rekrutera technicznego stałem się lepszym programistą
Od ponad roku pracuję jako rekruter techniczny w Inwedo. Możecie mi wierzyć lub nie, ale lubię spotykać innych programistów i poznawać ich styl życia, nauki oraz ścieżkę kariery zawodowej. Takie rozmowy to dla mnie niezwykle wartościowe doświadczenia, bo każda osoba ma odmienne podejście, marzenia i plany na przyszłość.
Jako rekruter techniczny najbardziej cenię sobie spotkania z samoświadomymi kandydatami, którzy mają pomysł na swoją ścieżkę kariery i motywację do podążania nią. Podczas jednej z takich rozmów miałem okazję wymienić doświadczenia z deweloperem, który po zaledwie dwóch latach w branży znał mnóstwo szczegółów dotyczących C# i .NET. Ponadto miał konkretny plan rozwoju w kierunku zostania Architektem. Jego postawa była dla mnie inspiracją i potwierdzeniem, że pasja do programowania oraz chęć ciągłego rozwoju czynią ten zawód tak ciekawym.
Spis treści
Rekruter techniczny z perspektywy pracy w Inwedo
Kiedy zacząłem pracować w Inwedo, duże wrażenie zrobiły na mnie wartości założycieli i ich podejście do pracowników. Są to solidne podstawy kultury naszej organizacji.
We współpracy stawiamy na otwartość i dbamy o siebie nawzajem. Rozumiemy, że nasza praca nie polega tylko na pisaniu kodu, ale na tworzeniu produktów, które zmienią życie ludzi. Jesteśmy silniejsi jako zespół, dlatego dzielimy wiedzą, wspieramy się i umiemy prosić o pomoc, kiedy jest potrzebna.
To wszystko sprawia, że mam poczucie bycia częścią czegoś większego niż ja. Czegoś takiego nigdy nie doświadczyłem, pracując w dużej międzynarodowej firmie. Dzięki temu zmieniło się także moje podejście do kandydatów.
Przeprowadzałem już wcześniej rozmowy kwalifikacyjne na stanowiska developerskie, pracując dla dużej korporacji. Skupiałem się wtedy głównie na umiejętnościach technicznych — to one były kluczowe dla mojego ówczesnego pracodawcy.
Teraz na kandydatów staram się patrzeć z szerszej perspektywy. Podczas każdej rozmowy rekrutacyjnej czuję odpowiedzialność nie tylko dlatego, że zależy mi na zatrudnieniu zdolnego inżyniera. Przede wszystkim chcę, aby osoba, która do nas dołączy poczuła się tak samo doceniona jak ja i aby wniosła swoją unikalną wartość do naszej wspólnej pracy.
Krótka dygresja: Miałem kiedyś marzenie…
Z mojej perspektywy dobry software developer to nie tylko utalentowany rzemieślnik, ale także artysta, który używa swoich narzędzi do kształtowania rzeczywistości (nie tylko) cyfrowej.
Bycie programistą było moim marzeniem od czasów szkoły podstawowej. Mogłem je spełnić dzięki odrobinie szczęścia, pomocy przyjaciół i współpracowników oraz ogromnej ilości ciężkiej pracy. Pomimo tylu lat w branży czuję, że nadal jest jeszcze wiele do nauczenia się.
Zawsze towarzyszą mi słowa Sokratesa: „Wiem, że nic nie wiem”. Poznanie jednej rzeczy może być jak światło świecy, które odsłania dziesięć innych, o których warto wiedzieć więcej.
Chcę być świadomym developerem, dlatego nie przestaję poszerzać swojej wiedzy w obszarze programowania — metod korzystania z języka i bibliotek, a przede wszystkim sposobów ich działania „pod spodem”. To, że w tej dziedzinie nieustannie trzeba się uczyć nowych rzeczy, jest dla mnie jedną z jej wielu zalet.
Wnioski po rekrutacjach technicznych: potrzeba nam więcej prawdziwych mentorów
Doświadczenia z rozmów rekrutacyjnych doprowadziły mnie do wniosku, że jest wielu wspaniałych ludzi, dla których nauka i rozwój kompetencji są najważniejsze. Brakuje im jednak kogoś, kto mógłby pomóc im poszerzyć tę wiedzę — mentora, od którego mogliby się uczyć.
Jestem wdzięczny, że mogę pracować jako rekruter techniczny w firmie, która rozwija swój program mentoringowy i wprowadza atmosferę zachęcającą członków zespołu do współpracy ze sobą. Pozwala to na swobodną wymianę wiedzy i doświadczeń między developerami, a także dzielenie się odmiennymi perspektywami, które poszerzają nasze horyzonty.
Tworzenie kultury mentoringu w Inwedo
Dzielenie się wiedzą i wspieranie w rozwoju jest ważnym aspektem kultury organizacyjnej Inwedo. Niedawno w firmie ruszyła trzecia edycja programu mentorskiego. Jest on przestrzenią dla wszystkich pracowników do rozwijania swoich kompetencji technicznych, umiejętności miękkich oraz do skutecznego wyznaczania i osiągania celów. W ramach programu Mentor i Mentee ustalają, nad czym będą pracować i jakie rodzaje wsparcia może zaoferować Mentor.
Nie ograniczamy się jednak wyłącznie do dzielenia się wiedzą wewnątrz firmy. W czerwcu 2022 roku poprowadziłem pierwszy zewnętrzny firmowy meetup dotyczący praktycznego podejścia do testów integracyjnych. Po spotkaniu online zrodził się pomysł organizowania wydarzeń cyklicznych Devs Driven Day w Łodzi (w formie hybrydowej). Jego prelegentem byłem już dwa razy i obecnie przygotowuję się do III edycji.
Cieszę się, że moje dzielenie się wiedzą jest nie tylko możliwością rozwoju dla mnie i osób, które biorą udział w wydarzeniach, ale także wspiera Inwedo w działaniach employer brandingowych i zwiększa naszą aktywność w branży. To dla mnie budujące, kiedy dostaję informacje, że do naszego zespołu aplikują kolejni programiści, którzy dowiedzieli się o Inwedo właśnie poprzez spotkanie ze mną.
Mentoring ma szansę tylko wtedy, gdy sprzyja całej organizacji
Nigdy nie pomyślałbym, aby podążać ścieżką mentoringu gdyby okoliczności i atmosfera nie były sprzyjające. W programie mentorskim Inwedo uczestniczyłem kiedyś jako Mentee — miałem swojego Mentora, który wspierał mnie w rozwoju kompetencji i wiele nauczył. Teraz jestem po tej drugiej stronie, jako Mentor.
Wszystkie dotychczasowe doświadczenia i droga, którą wybrałem, sprawiły, że jeszcze więcej wysiłku wkładam w zdobycie jak największej ilości cennej wiedzy. Chcę się nią dzielić i przekazywać dalej każdemu, kto chciałby się ode mnie uczyć.
Dla tych, którzy chcieliby coś zmienić w swoim życiu i karierze, zaangażować się w projekty, które zmieniają środowisko, ułatwiają życie innym, pomagają w pracy — wiedzcie, że w Inwedo zawsze szukamy utalentowanych osób. Jeśli do nas dołączysz, to kto wie — może pewnego dnia zostanę Twoim mentorem.
Zdjęcie główne pochodzi z Unsplash.com.