Naprawia komputery i rozdaje je dzieciom. Internauci dołożyli swoją cegiełkę
Celem zbiórki zorganizowanej przez Jadwigę Hereta było zebranie 2 600 złotych na pensję dla Ireneusza Dybzińskiego, właściciela niewielkiego serwisu komputerowego w Zamościu. Przez pandemię koronawirusa stracił klientów, ale nie marnował czasu na użalanie się, tylko zabrał się do naprawiania sprzętu do nauki dla dzieci. Internauci wsparli akcję, która 23.05.2020 roku zakończyła się kwotą 59 642 złotych.
– Nie ma słów, żeby wyrazić to, co razem się udało. A są nas setki, cała armia ludzi, których poruszyła ta historia. Przekonaliśmy się, że razem możemy zmieniać świat. Ten mały wokół nas. I to jest moc! – dziękowała organizatorka zbiórki dla Irka Dybzińskiego. W ciągu ostatnich tygodni właściciel serwisu komputerowego stracił klientów i zamówienia. „Wtedy wpadł na pomysł, by przekazać swój komputer dzieciom, które nie mają się na czym uczyć. Może kilka naprawić…” – czytamy w opisie zbiórki.
O inicjatywie Irka napisała Jadwiga Hereta w Tygodniku Zamojskim, a Czytelnicy postanowili wesprzeć go w wyjątkowej inicjatywie. Przynosili więc do serwisu nieużywane sprzęty elektroniczne, czyli laptopy, drukarki, monitory, komputery. Lokalna firma Wurex podzieliła się dwunastoma pecetami. „Mnóstwo dobrych ludzi odkurzyło swoje sprzęty i otworzyło serca. Pana Irka dosłownie zasypali sprzętem. A on nastawiał budzik i od godziny 1 w nocy zasuwał” czytamy. Wszystko po to, by sprzęt trafił do dzieci w jak najlepszym stanie.
Pomagałem od lat, tylko nikomu o tym nie mówiłem
– Zajmowałem się wieloma rzeczami, od tworzenia sieci komputerowych np. dla szpitali, po pisanie stron internetowych, aplikacji i systemów dla klientów z całego świata. W ubiegłym roku moja firma osiągnęła około 7 milionów złotych obrotu, ale przez koronawirusa straciłem dużych klientów, ale i inwestorów aplikacji, nad którą pracowałem. Od lat pomagałem dzieciom, ale nigdy się tym nie chwaliłem – powiedział nam Irek Dybziński.
Postanowił, że skoro nie ma klientów, swój czas poświęci na bezpłatną naprawę komputerów. Napisał więc post na swoim profilu na facebooku, w którym zachęcił do przekazywania uszkodzonego sprzętu. Na naprawy (zazwyczaj były to standardowe usterki) poświęcał średnio dwie, trzy godziny dziennie. Po ogłoszeniu zbiórki w internecie i artykułach w mediach, w serwisie spędza średnio 19/20 godzin dziennie.
700 komputerów trafiło do dzieci
– Jednocześnie naprawiam 2-3 laptopy. Zazwyczaj mają problemy z kartami graficznymi, przegrywam też systemy, składam z kilku komputerów jeden. W ciągu jednej doby jestem w stanie naprawić maksymalnie 30 komputerów. Do dziś wysłałem dzieciom z całej Polski blisko 700 sztuk – powiedział nam Irek Dybziński. Cieszy się z zainteresowania pomocą i tym, że ludzie nadal oddają uszkodzone sprzęty.
I choć zbiórka pieniędzy w akcji wsparcia Irka zakończyła się, na stronie serwisu komputerowego znajdziemy komunikat o prowadzonej zbiórce uszkodzonego lub sprawnego sprzętu. Zgodnie z jej treścią, serwis przyjmuje uszkodzone lub sprawne: laptopy, tablety oraz komputery stacjonarne. Jeśli posiadasz taki sprzęt i chcesz się przyłączyć do tej akcji, skontaktuj się przez telefon: 511 173 654.