MX Master 4 oczami ludzi z IT. Trzech specjalistów testuje najnowszą mysz Logitecha i zgodnie twierdzi: „To sprzęt, który realnie zmienia tempo pracy”
W świecie IT myszka to coś więcej niż akcesorium. To przedłużenie ręki, które musi przetrwać tysiące linii kodu, niekończące się calle na Teamsach i edycję setek dokumentów. Seria MX Master od lat uchodzi za legendę, ale czy najnowsza mysz MX Master 4 faktycznie zasługuje na koronę? Zamiast wierzyć producentowi, postanowiliśmy to sprawdzić w jedyny słuszny sposób: wysyłając sprzęt na poligon doświadczalny.
Trójka naszych czytelników – zwycięzców konkursu – przez dwa tygodnie testowała Logitech MX Master 4 w swoich naturalnych środowiskach. Kamil, Senior Software Engineer, sprawdzał ją w boju z IntelliJ i kodem. Agnieszka, Program Manager, żonglowała projektami między biurem w Brukseli, a domowym zaciszem, a Krzysztof, Senior Business Consultant, testował jej wytrzymałość na dokumentacji i procesach biznesowych. Oto co wyniknęło z tego zderzenia technologii z rzeczywistością.
Spis treści
Cisza, która robi wrażenie
Już pierwszy kontakt z urządzeniem wywołał u naszych testerów poczucie obcowania ze sprzętem klasy premium. Kamil od razu zwrócił uwagę na solidność wykonania i matowe wykończenie, zauważając, że już po otwarciu pudełka widać, iż „mamy do czynienia ze sprzętem, który jest elegancki i dobrze przemyślany”. Co ciekawe, mimo masywnego wyglądu, mysz zaskakuje kulturą pracy. Krzysztof docenił miękko działające przyciski, a Agnieszka, pracująca często w podróży i w biurach, zwróciła uwagę na wysoki poziom ciszy. Dla niej MX Master 4 pracuje wyjątkowo dyskretnie, co w otwartych przestrzeniach biurowych czy podczas spotkań online okazuje się nieocenionym atutem.
Rolka MagSpeed i boczny scroll, czyli jak oszczędzić godziny przewijania
Dla naszych testerów największym wyróżnikiem okazała się elektromagnetyczna rolka MagSpeed. To rozwiązanie, które automatycznie przełącza tryb przewijania z precyzyjnego (z wyczuwalnym oporem) na swobodny, gdy tylko zakręcimy rolką szybciej.
Kamil, który na co dzień przekopuje się przez obszerne logi i diffy w kodzie, przyznał, że rolka jest niesamowicie płynna i pozwala błyskawicznie nawigować po dużych plikach. Wtóruje mu Krzysztof, dla którego automatyczne przełączanie trybów przy pracy z dokumentacją jest „genialnym rozwiązaniem”, choć zwrócił uwagę na pewien niuans – w trybie swobodnym górna rolka bywa czasem aż zbyt luźna, co może prowadzić do przypadkowego przesunięcia ekranu po zabraniu palca. Na szczęście, czułość tego mechanizmu można dostosować w aplikacji.
Ale dopiero boczna rolka okazała się w opinii naszych testerów „tym brakującym elementem”, zwłaszcza dla Kamila, który pracuje intensywnie na logach i szerokich strukturach JSON. „W analizie logów jest nie do zastąpienia” – mówi, dodając, że nie spodziewał się, iż zacznie używać jej tak często. Agnieszka wykorzystuje ją do zoomowania w Figmie czy przewijania timeline’u w edytorach wideo, zwraca jednak uwagę, że wymagało to krótkiego przyzwyczajenia.
Action Ring i Haptyka – gadżet czy rewolucja?
Logitech w modelu MX Master 4 wprowadził dwie duże nowości: menu kontekstowe Actions Ring oraz haptyczne sprzężenie zwrotne (wibracje). Nasi testerzy zgodnie uznali, że nie jest to tylko marketingowy bełkot, choć wymaga konfiguracji, by realnie usprawniał pracę..
Actions Ring to wirtualny pierścień skrótów wywoływany przyciskiem pod kciukiem. Agnieszka nazwała ją „mikro-supermocą”, bo faktycznie pozwala wykonywać szybkie akcje – przełączanie okien, otwieranie nowych notatek, sterowanie multimediami czy wywoływanie narzędzi – jednym, intuicyjnym ruchem. „Po kilku godzinach przestałam myśleć o tym, gdzie jest skrót. Kciuk zaczyna robić to automatycznie” – tłumaczy.
Kamil przyznał, że choć Actions Ring wymaga chwili konfiguracji, to po dopasowaniu go do własnego workflow pokazał pełnię możliwości. Natomiast Krzysztof, który ceni optymalizacje, „zhakował” system, konfigurując foldery akcji tak, że pod jednym kciukiem ma dostęp do – bagatela – 72 różnych funkcji. „Takie rzeczy naprawdę robią różnicę”.
Druga z kluczowych nowości, czyli haptyczne sprzężenie zwrotne, również wywołała pozytywne reakcje. To subtelne, delikatne wibracje pod kciukiem, które dają potwierdzenie wykonania akcji. Agnieszka nazwała je „małym, ale genialnym potwierdzeniem dotykowym”, które – choć subtelne – faktycznie zmniejsza liczbę pomyłek, a Kamil zauważył, że „po kilku dniach trudno wyobrazić sobie mysz bez haptyki” – daje poczucie pełnej kontroli i pozwala obsługiwać system „na ślepo”, bez odrywania wzroku od zadania.. Krzysztof wykorzystuje ją do oznaczania poszczególnych etapów własnych Smart Actions, dzięki czemu dosłownie czuje, kiedy sekwencja wykonała się poprawnie.
Ergonomia na pierwszym planie – i jedna prośba o wersję XL
To, co łączy opinie testerów, to niemal jednogłośne docenienie ergonomii. Każdy z nich spędza przy komputerze nawet po 10 godzin dziennie, więc komfort pracy nie jest tu dodatkiem, tylko warunkiem przetrwania.
Agnieszka opisuje to tak, jakby Logitech zrobił mysz specjalnie dla niej: „Ergonomia jest kosmiczna. Mysz dopasowuje się do dłoni tak idealnie, że po całym dniu pracy nie czuję żadnego napięcia”. Kamil zauważył podobnie, podkreślając, że przesiadka ze standardowej myszki to jak zmiana fotela z plastikowego na ergonomiczny – różnicę czuć od razu. Jedyną uwagą, jaką zgłosił Krzysztof, była prośba o… większy wariant. „Mam dużą dłoń – odrobina więcej miejsca byłaby idealna” – mówi, sugerując, że wersja XL mogłaby być strzałem w dziesiątkę.
Flow, Easy-Switch i stabilność na każdym systemie
Cała trójka pracuje na wielu urządzeniach – Windows, macOS, Linux, iPadOS, a czasem nawet Android. MX Master 4 poradziła sobie w tym środowisku wzorowo. Agnieszka, która dotychczas podróżowała z kilkoma myszkami, uznała, że możliwość błyskawicznego przełączania się między trzema laptopami jest dla niej absolutnym game changerem. Kamil natomiast zwrócił uwagę na płynność Flow, dzięki któremu może pracować na wielu monitorach i systemach tak, jakby były jednym dużym pulpitem.
A jak sprawdza się w prawdziwym środowisku pracy?
Tu zaczynają się prawdziwe różnice – bo każdy tester korzystał z myszy inaczej, a jednak wrażenia były bardzo podobne.
Kamil, pracując w IntelliJ i na szerokich logach, oszczędzał realne minuty każdego dnia dzięki bocznej rolce i gestom. Krzysztof, którego praca to miks dokumentacji, Jiry, Trello i Teamsów, błyskawicznie zaczął automatyzować zadania za pomocą Smart Actions. Agnieszka z kolei – pracująca na materiałach wideo, grafikach, prezentacjach i jednocześnie w trzech środowiskach roboczych – wykorzystywała Actions Ring tak intensywnie, jakby powstał specjalnie dla niej.
Nie tylko zachwyty: co testerzy uznali za minusy?
Czy MX Master 4 ma wady? Oprócz wspomnianych kwestii rozmiarowych i próśb o wariant XL , testerzy wytknęli kilka drobiazgów. Agnieszka, która często podróżuje, żałuje, że w obudowie myszy nie przewidziano schowka na odbiornik USB (Logi Bolt) – ten mały element łatwo zgubić w torbie. Krzysztof wspomniał również o drobnych problemach z integracją pluginu do MS Teams, choć inne aplikacje, jak Spotify, działały bez zarzutu.
To w końcu dla kogo jest MX Master 4?
Choć każdy z testerów reprezentował inną specjalizację, odpowiedź jest zaskakująco jednoznaczna. To mysz dla ludzi, którzy:
- pracują w wielu aplikacjach równocześnie,
- przewijają ogromne ilości treści,
- cenią automatyzację,
- potrzebują ergonomii,
- a ich workflow jest szybki, intensywny i wielowątkowy.
Programiści, analitycy, DevOpsi, managerowie, UX designerzy, montażyści i twórcy treści – każdy z nich znalazł w MX Master 4 coś, co realnie przyspiesza jego pracę, choć niekoniecznie z tych samych powodów.
Werdykt
Czy warto? Odpowiedź naszych testerów jest jednoznaczna. Mimo drobnych uwag, MX Master 4 to narzędzie, które realnie wpływa na tempo i komfort pracy. Dla programistów, managerów i twórców, którzy spędzają przy komputerze większość dnia, jest to inwestycja, która zwraca się w postaci mniejszego zmęczenia nadgarstka i szybszej nawigacji. Jak celnie podsumował to Kamil: mysz „dopasowuje się do pracy szybciej niż junior po okresie próbnym”. I chyba trudno o lepszą rekomendację.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Logitech.
Podobne artykuły
Okiem UX-owca. UX to sprawianie, że ludziom żyje się łatwiej w technologicznej dżungli. Wywiad z Moniką Fularską
Okiem programisty. Czy kandydat powinien przejmować inicjatywę na rozmowie rekrutacyjnej? Wywiad z Bartłomiejem Kurasem
Jak zacząć karierę UX Designera? Wywiad z Filipem Ryguckim
Okiem programisty. Z porażki i zwycięstwa można wyciągnąć odpowiednią naukę. Wywiad z Piotrem Nalepą
Okiem programisty. Jak wygląda praca programisty-freelancera? Wywiad z Bartoszem Słyszem
Okiem programisty. Jak pracuje się w firmie z 4-dniowym tygodniem pracy i jawnymi zarobkami? Wywiad z Arkadiuszem Pankiem
Okiem programisty. Jak wygląda życie Frontend Developera w Finlandii? Wywiad z Janem Librowskim