if(!diet.isEffective()) modify(diet);
W dni robocze poświęcamy około 1/3 każdej doby na pracę, 1/3 na sen, a przez pozostałą 1/3 mamy czas dla siebie. Jeśli miewasz takie tygodnie, w których ten czas wolny jest niemalże walką o przetrwanie, bo czujesz zmęczenie po pracy, jesteś nerwowy i nie masz siły na obowiązki, które wydają się nie mieć końca, to prawdopodobnie jest pewna rzecz, której powinieneś się bliżej przyjrzeć.
dietetyk Joanna Marciszewska. Na co dzień tworzy dla Dietly.pl (czyli porównywarki cateringów dietetycznych) artykuły, filmy i webinary z pasją, z jaką wprawiony programista pisze kolejne linijki kodu. Uważa, że nadmierne kilogramy na wadze są niczym błąd 404, którego przyczynę trzeba po prostu znaleźć.
Spis treści
Co zrobić, jeśli Twoje samopoczucie często się… buguje?
Gdyby Twój komputer do pracy wieszałby się wielokrotnie w ciągu dnia, to pewnie pomyślałbyś o nowym procesorze albo dodatkowej pamięci. Jeśli Twój Internet padałby kilka razy w tygodniu, to szukałbyś nowego dostawcy. W takim razie co robisz, gdy wiele razy w miesiącu nie czujesz się na siłach w czasie pracy, walczysz ze zmęczeniem i brakiem koncentracji?
A może zupełnie nie masz energii, gdy przychodzi godzina 17 i w końcu mógłbyś cieszyć się wolnym czasem? Jeśli to brzmi znajomo, to czas coś zmienić. Nie martw się, tym razem inwestycja będzie dużo tańsza niż ta w nowe sprzęty, ale uczucie ulgi będzie znacznie lepsze niż nawet po przerzuceniu wszystkich kart w Jirze do Zrobione.
1. Sprawdź wymagania sprzętowe
Na początku sprawdź swoją wagę i policz, czy Twoje BMI jest w normie. To wskaźnik, który powie Ci o tym, czy masz prawidłową, nadmierną, czy zbyt niską masę ciała. Jak rozumieć wynik BMI?
- <18,5 – można powiedzieć, że to zbyt krótki kod, żeby działał – niewystarczająca masa ciała do dobrej pracy organizmu, czyli po prostu najlepiej by było trochę przybrać na wadzę.
- 18,5 – 24,9 – jeśli mieścisz się w tym zakresie, to możesz poczuć się tak, jak wtedy, gdy zespół Ci mówi “dobra robota, stary!”.
- >25 – tu mamy swego rodzaju featuritis – kilogramy są potrzebne, ale jak jest ich za dużo, to wcale nie jest dobrze.
Skoro już wiesz jak ma się Twoja masa ciała, to czas na policzenie tego, ile kilokalorii powinieneś jadać każdego dnia. Kolejne dane i cyferki, czyli sama przyjemność. Jak już określisz swoje zapotrzebowanie energetyczne, to będziesz już lepiej znał swój dzienny cel, więc opisy kaloryczności na produktach zaczną mieć większy sens.
2. Upewnij się, że Twoje biblioteki są aktualne
Kiedy ostatnio byłeś na badaniach kontrolnych? Morfologia, glukoza, lipidogram, badanie moczu… Brzmi znajomo? Jeśli nie, to czas na przegląd Twojego zdrowia, czyli sprawdzenie naturalnej obrony przed chorobami. Być może powiesz sobie “Jasne, dodam do listy rzeczy do zrobienia” – hej, hej, wiemy, że po tym tekście się za to pewnie nie zabierzesz. Lepiej od razu przejdź do działania – po prostu idź rano na badania do dowolnego laboratorium lub zgłoś się do lekarza rodzinnego po skierowanie.
Niekiedy właśnie stan zdrowia sprawia, że nie czujemy się na siłach – niekiedy przyczyną są niedobory pokarmowe, zaburzenia, choroby… Skoro NFZ może opłacić Ci taki przegląd albo możesz go zrobić od ręki prywatnie za kilkadziesiąt złotych, to czemu by tego nie sprawdzić?
3. Użyj debuggera
Znasz to uczucie, gdy coś “nie działa”? Szukasz wtedy przyczyny, próbujesz nowych opcji. Być może to skutek jednego albo wielu błędów. To samo zadanie stoi przed Tobą w przypadku diety. Aby móc ją “przeskanować”, zapisuj dane, czyli to co jesz i pijesz, najlepiej przez kilka dni. Po tym czasie spójrz na swoje notatki i zapisz sobie to, co może zaburzać Twoją dietę, sprawiać, że Twój organizm “nie działa” tak, jak powinien. Może jesz mało owoców i warzyw? A może fast foody zdarzają Ci się kilka razy w tygodniu? Rzadko jadasz orzechy, pełnoziarniste pieczywo, źródła białka? Zapisz wszystkie uwagi i zaplanuj to, co wymaga pilnej zmiany, albo… posłuż się metodą gumowej kaczuszki.
Jak błędy mogą wyglądać w praktyce? Jak je u siebie rozpoznać?
Common Law Feature, czyli “taki już jestem”
Tak już po prostu masz, że sięgasz po piwko po pracy? A może zawsze na wieczór otwierasz paczkę chipsów lub zamawiasz pizzę? Być może udało Ci się już przekonać Twoich bliskich, że taki już jesteś, ale trzeba przyznać, że z każdym tygodniem oddalasz się coraz bardziej od lepszego samopoczucia. Jeśli takich bugów jest w Twojej diecie sporo, to obierz sobie na początku za cel naprawę tylko jednego z nich. Z czasem sięgaj po kolejne problemy do rozwiązywania.
Mad Girlfriend Bug, gdy czujesz, że coś jest nie tak
Ten błąd może zdarzyć się wtedy, kiedy na pierwszy rzut oka masz świetną dietę, ale… nie czujesz się dobrze, wyniki badań poza normą, albo masa ciała leci w górę. Być może warto by było przyjrzeć się swojemu stylowi życia jeszcze dokładniej. Niekiedy do tego błędu prowadzi nas ślepa wiara w dobrze skonstruowany marketing i wybierając “fit batony” nie wiemy o tym, że tak naprawdę sięgamy po czysty cukier z mąką pszenną. W przypadku tego bugu musisz być czujniejszy niż zwykle.
Hindenbug, kiedy to już czas na ratunek
Powstanie tego błędu możesz rozpoznać, gdy już jest naprawdę źle. Być może nie masz już zupełnie siły każdego dnia, albo lekarz mówi, że jeśli nic nie zmienisz w diecie, to nie widzi Twojej długiej przyszłości. Jeśli Hindenbug pojawił się u Ciebie, to nie możesz zwlekać – zabierz się do zmiany, zacznij od największych priorytetów i po prostu zawalcz o dłuższe życie, nie ma sensu tracić go przez bugi.
4. Rozpocznij rozwiązywanie problemów
Jeśli widzisz tylko bugi w swojej diecie, na wadze za dużą liczbę, a wyniki badań są zdecydowanie poza normą, to uwierz nam, że w tym przypadku sam tekst “U mnie działa!” tego nie zmieni. Jak możesz zacząć poprawiać pracę swojego organizmu? Mamy kilka przykładów.
- Jesz za mało w czasie pracy – to bardzo częsty błąd, który przyczynia się w konsekwencji do pogorszenia koncentracji, większego zmęczenia i braku siły po pracy. Skąd masz mieć siłę o 17, jeśli ostatnio jadłeś 9 godzin temu? Zaplanuj co najmniej 1 posiłek w czasie pracy, a żeby wdrożyć tę zmianę, możesz ustawić budzik na konkretną godzinę.
- Z braku czasu sięgasz w pracy po… cokolwiek – kawałek bułki, paczka chipsów, batonik, szklanka soku – jeśli tak wygląda Twoja dieta w pracy, bo nie masz czasu nic więcej przygotować, to nic dziwnego, że odczuwasz spadek energii. W takim przypadku dobrym rozwiązaniem będzie zamówienie cateringu dietetycznego, dzięki czemu będziesz miał każdego dnia pod ręką zdrowe posiłki. Pro tip: Możesz zdecydować się na wariant Lunch do pracy, czyli 3-posiłkowe zestawy, które zapewnią Ci sytość od rana do popołudnia.
- Przed 17 Twoja dieta zawiera dokładnie zero owoców i warzyw – jeśli zalecana ich ilość to 5 porcji dziennie, to zapewniamy, że lepiej jest zacząć ich jedzenie już od rana. Przykładowo do śniadaniowego jogurtu możesz dodać banana i truskawki, a jeśli przygotowujesz np. omleta, to nie zapomnij wkroić do niego pomidory, paprykę i szczypiorek.
5. Uruchom program w trybie zgodności
To zaczynamy! Czas na pierwszy nowy dzień w trybie zgodnym z potrzebami Twojego organizmu. Dbaj o regularność jedzenia, unikaj podjadania wysokokalorycznych przekąsek, poszukaj innych alternatyw zamiast zamawiania pizzy, kilkoma kliknięciami zamów dietę pudełkową, kup w sklepie więcej warzyw i owoców niż zwykle. Planuj z wyprzedzeniem i pamiętaj, żeby jedzenia mieć więcej w lodówce niż w klawiaturze.
To może być naprawdę dobra przygoda, szczególnie, że zdrowa dieta może pomóc Ci w dużo lepszym samopoczuciu po pracy – w końcu będziesz miał czas i siłę na swoje dodatkowe pasje, spotkania, podróże i aktywny odpoczynek. Nie mówimy, że “To będzie łatwe!”, ale dasz radę! W chwilach zwątpienia wróć z sentymentem do swojego najlepszego kodu – skoro potrafisz robić takie rzeczy, to z dietą nie dasz sobie rady?
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com.