Dobre gry tworzą dobrzy gracze. Dla kogo jest praca w gamedevie?
Dla kogo jest praca w gamedevie? Odpowiedź na to pytanie nie jest taka łatwa jakby mogło się na początku wydawać. Z jednej strony, tworzenie gier ma to do siebie, że jest zapotrzebowanie na ludzi z wielu dziedzin z naprawdę różnymi umiejętnościami, więc znajdzie się miejsce dla każdego. Z drugiej, liczy się charakter, a pod tym względem już nie wszyscy mogą znaleźć się w tej branży.
Oczywiście powstaje też pytanie niejako w drugą stronę. Czy ktoś mając “odpowiedni” charakter, lecz braki w umiejętnościach może dostać się do branży? Zanim odpowiem na to pytanie najpierw sprecyzuję, czego branża gamedev potrzebuje od swoich przyszłych pracowników.
Jak już wspomniałem, proces tworzenia gry generuje zapotrzebowanie na ludzi z różnymi umiejętnościami. Największe zapotrzebowanie jest na programistów oraz grafików, bez których tak na dobrą sprawę nie da się nawet zacząć projektu. Wymagania dotyczące programistów są różne w zależności od dokładnego stanowiska, jednak na potrzeby tego wywodu zajmę się tematem z widoku kogoś, kto chce się dopiero dostać do gamedevu mając niewielkie doświadczenie w programowaniu w innych firmach lub nawet jego brak.
Dla takiego kandydata najodpowiedniejszym stanowiskiem będzie młodszy programista (potocznie “junior”). Dobrym początkiem będzie nauka jednego z wielu dostępnych silników graficznych (np. Unity, Unreal itp.). Dobrze jest też “upatrzyć” sobie studia, do których będzie się chciało wysłać CV. W ofertach o pracę niekiedy jest wprost wymieniony silnik graficzny jakiego używa dana firma, ale jeśli tego nie wskazano, to na podstawie języka, którego wymagają można określić jaki silnik graficzny będzie najbardziej odpowiedni do nauki (dla przykładu Unity – C# lub JavaScript, Unreal – C++).
To o czym warto tu wspomnieć to, to że zazwyczaj w większych firmach standardem jest C++. Te największe studia mogą posiadać własny silnik, który często jest obsługiwany poprzez właśnie ten język. Oczywiście nie można się zniechęcać jeżeli zna się inny język programowania. Dobry programista nie powinien ograniczać się do tylko jednego języka, a znając strukturę jednego łatwiej jest się uczyć innych (szczególnie znając, któryś z języków C chcąc uczyć się kolejnego C). Programiści, którzy mają już doświadczenie zawodowe chcący się dostać do gamedev mają nieco łatwiej przez fakt posiadania już doświadczenia przy konkretnych projektach oraz znajomości branży IT co nie oznacza, że będzie łatwo przestawić się z programowania biznesowego na programowanie gier. To o czym często się zapomina to spora różnica pomiędzy jednym programowaniem, a drugim.
Spis treści
Czym tworzenie gry różni się od tworzenia zwykłej aplikacji?
Najważniejszą różnicą jest fakt, że my jako twórcy nie wiemy nic o przyszłym odbiorcy. Może to być zarówno dziecko z podstawówki, jak i student, a na dorosłych (niekiedy nawet emerytach) kończąc. W biznesie wiemy, że człowiek, który będzie obsługiwał się daną aplikacją powinien mieć jakieś pojęcie o tym, co w niej chce uzyskać, a w grze? Niekoniecznie. Dobrym przykładem jest sytuacja, która jakiś czas temu zdarzyła się w naszym studiu.
Jeden z testerów odkrył, że wciskając notorycznie przycisk pauzy z odpowiednią szybkością można wywołać błąd, który uniemożliwia dalszą rozgrywkę. Co prawda ciężko było powtórzyć ten błąd przez wzgląd na potrzebną prędkość wciskania przycisku, jednak było to możliwe. Ten przykład pokazuje dokładnie różnicę pomiędzy biznesem, a gamedev. W tym drugim zawsze może znaleźć się gracz, który będzie robić coś nieoczekiwanego, co może spowodować, że gra stanie się niegrywalna. I choć przez wzgląd na skomplikowanie to zazwyczaj aplikacje biznesowe są o wiele bardziej złożone, to jednak gry komputerowe są bardziej podatne na błędy przez wzgląd na duże zróżnicowanie użytkowników końcowych (graczy).
Wymagania grafika gier
Przechodząc do kolejnego zawodu, na który jest zapotrzebowanie, czyli grafika pomijając warstwę techniczną w postaci używanych programów jest też inna istotna rzecz. Grafik w gamedev musi pracować z innymi grafikami nad jedną grą. To co się z tym wiąże to fakt, że produkcja musi mieć jednolity styl graficzny, do którego każdy musi się dostosować. Niektórym przychodzi to łatwo, innym trudniej. Trzeba też wspomnieć o tym, że w zespole nie są tylko graficy, którzy robią grafiki bezpośrednio do gry. Każdy model ma swoje trzy etapy. Pierwszym jest koncept. Czyli mniej lub bardziej uproszczony szkic tego, co ma być wymodelowane. To jest zadanie dla grafików koncepcyjnych, którzy muszą narysować wszystkie elementy w grze.
Kolejnym etapem jest modelowanie 3D. To tu obiekt nabiera kształtów. Na tym etapie często nachodzą jeszcze poprawki względem szkicu koncepcyjnego. Zadanie tego modelowania dostają graficy 3D. To oni odpowiadają odpowiadają za to jak dokładne są modele. Im dokładniejsze tym wydajność spada dlatego często musi nastąpić kontakt między grafikami, a programistami w sprawie optymalizacji.
I ostatnia faza to teksturowanie. Sam materiał składa się z wielu tekstur i potrzebne jest naprawdę wprawne oko, by odpowiednio dobrze uchwycić jak powinien wyglądać dany element. Często graficy 3D zajmują się też teksturowaniem, a niekiedy są to dwa oddzielne stanowiska w zależności od wielkości projektu.
Game designer, level designer i dźwiękowiec
Gamedev to nie tylko graficy i programiści. Kolejne zawody to Game designer, czyli osoba odpowiadająca za całokształt gry, Level designer – jego zadaniem jest projektowanie poszczególnych map oraz poziomów gry, Dźwiękowiec – przecież nie tylko grafiką gra może zaskoczyć i zainteresować. Dobra oprawa dźwiękowa również jest w cenie. Prace, które wymieniłem są niejako oddzielną grupą niż programiści i graficy. Wynika to z tego, że tych zawodów trudno jest się nauczyć samemu i często, by wykonać ich obowiązki dobrze trzeba mieć nie tylko doświadczenie, ale też coś co trudno jednoznacznie określić. Ubierając to w słowa, najprościej będzie to określić jako “czucie tego, co robisz”. Stąd zapotrzebowanie na nich jest stosunkowo małe, co jest wynikiem tego, że jak już się znajdzie dobrych ludzi to nie ma potrzeby zatrudniania kolejnych.
Chcąc więc iść w tę stronę gamedevu trzeba się przygotować na staże i praktyki niż od razu pracę oraz dłuższy okres bycia w statusie “juniora”, co nie przeczy temu, że jak ktoś ma do tego talent to będzie mógł się wybić jak we wszystkich powyższych partiach GameDevu. To co wspólne jest dla każdego zawodu w GameDevie , to chęć nauki i rozwoju w tym umiejętności samonauki, która jest nieodzownym elementem pracy w tej branży oraz odpowiednie cechy charakteru.
Gra nie jest tworem jednostki, a całego zespołu, który nad nią pracował. Stąd też jest potrzeba odpowiednich cech charakteru. Takich cech tutaj można wymienić wiele, lecz skupię się tylko na tych co mają największy wpływ na pracę, te które potrafią przekreślić karierę w gamedevie. Jak zaznaczyłem, gra nie jest tworem jednostki. To już samo w sobie pokazuje co jest w tej branży konieczne: umiejętność pracy w zespole, a co za tym też idzie komunikatywność. Są to cechy niezależne od stanowiska. Dobra komunikacja w procesie twórczym jest niezbędna, aby gra prezentowała wysoki poziom i grywalność.
Nie ma tu miejsca dla ludzi, którzy wolą pracować sami, co często prowadzi do tego, że pomimo, iż kandydat jest uzdolniony i ma bardzo dobre predyspozycje to jednak nie zostaje przyjęty lub zostaje zwolniony po stosunkowo krótkim okresie pracy, a taka sytuacja jest podyktowana słabą komunikacją w zespole lub nawet brakiem tej komunikacji. Trzeba tu wspomnieć, że nawet podczas pracy zdalnej często wymogiem jest, by być na jakimś komunikatorze firmowym, aby móc się kontaktować pomimo nieobecności w siedzibie firmy. Kolejną rzeczą, która jest ważna jest nauka.
Nie mów, że wiesz wszystko
W naszej branży dosłownie NIGDY nie można powiedzieć czegoś w stylu “Wiem wszystko w tym temacie”, bo tak nigdy nie będzie. Zawsze, niezależnie od stanowiska, jest czego się uczyć i są możliwości rozwoju. To od człowieka zależy, czy chce się uczyć oraz, czy gdzieś w swojej karierze nie zatracił umiejętności samonauki co potrafi się zdarzyć na wyższych stanowiskach. To co w tym pomaga to duże samozaparcie, by przeć do przodu. I to co wydaje się oczywiste choć nie dla wszystkich, dlatego też przypomnę jedną z “oczywistych oczywistości”: by móc robić gry samemu też trzeba być graczem.
Służy to nie tylko rozpoznaniu rynku lecz zapoznaniu się z tym co wywołują u nas gry. Różnego rodzaju emocje od radości i odprężenia poprzez ciekawość na smutku i łzach kończąc. Z osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, że po zaczęciu pracy w gamedevie człowiek zaczyna dostrzegać więcej w grach. Zaczyna na nie patrzeć “od podszewki”, co z jednej strony może być łaską dającą nam pomysły i lepszą immersję płynącą z rozgrywki. Lecz może to też być zguba dla naszego wewnętrznego gracza, kiedy bardziej od rozgrywki interesujemy się tą “podszewką” co całkowicie zabiera tą immersję.
Podsumowując. Dla kogo jest praca w gamedevie? Dla każdego kto czuje się na siłach do ciągłego rozwoju, chce pracować z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, na tyle uparty i odporny psychicznie, by dokończyć projekt pomimo presji czasu oraz kolejnych błędów, na których to będzie mógł zbudować swoje doświadczenie, niezależnie od tego czy już miał styczność z IT lub gamedevem, czy też nie. Próg wejścia pod względem umiejętności może nie jest najniższy jednak z odrobiną wyżej wymienionych cech jest on jak najbardziej do przejścia. Kto wie, może kolejnym kandydatem do gamedevu jesteś Ty, Czytelniku.
Jeśli zainteresował Cię kolejny tekst z naszego miesiąca tematycznego o gamedevie, koniecznie przeczytaj wywiad z Sergiuszem Ślosarczykiem, który zdradza, jak wygląda testowanie gier od środka.