COBOL to język przyszłości. Dlaczego programiści muszą się go nauczyć?
Nieśmiertelny język, który nigdy nie umrze? COBOL! Dziś opowiemy o tym, dlaczego to właśnie 60-letni COBOL stanowi świetną alternatywę dla współczesnych języków programowania. W końcu mało który deweloper może liczyć na tak wysokie zarobki, pisząc w tak ekskluzywnym języku. Chyba.
Ponad 60 lat dominacji na rynku. Jeszcze w 2017 roku ponad 95% operacji w bankomatach było wykonywanych właśnie za pośrednictwem COBOL-a. Co ciekawe, według wyliczeń Reuters legendarny język obsługuje nawet 80 procent transakcji indywidualnych, a w produkcji nadal używanych jest ponad 220 miliardów linii kodu. Mało? Co powiecie na to, że systemy wykorzystujące COBOL-a obsługują 3 biliony dolarów w handlu?
Spis treści
Komu przeszkadza COBOL
Jeżeli nie wiecie, co to COBOL, to poszukajcie w encyklopedii, albo spytajcie emerytowanego profesora. Nie mam czasu na tłumaczenie tego, albowiem spieszę z wyjaśnieniem, dlaczego ten język dzierżyć będzie berło najpotężniejszego języka programowania na świecie po wsze czasy.
Najśmieszniejsze jest to, że już w latach 80. studenci kierunków informatycznych narzekali, że COBOL to wymarły język. Tymczasem rządy lub banki do teraz walczą zawzięcie o programistów, specjalizujących się w nim. Było się uczyć? Było. Nie pomogła tutaj nawet słynna wypowiedź Edsgera Dijkstry, którą pozwolę sobie przytoczyć:
“Używanie języka COBOL kaleczy umysł. Dlatego jego nauczanie powinno być uważane za przestępstwo”
Dość odważne słowa, ale jak widać na niewiele się zdały w świecie biznesowym. Tacy giganci jak IBM, UPS czy Cigna nadal korzystają z COBOL-a. A, taki mały szczegół, Edsger wypowiedział powyższe zdania w 1975 roku.
Takie „arkusze kodowania” kiedyś były normą. Pozwalały na identyfikację miejsca, w którym instrukcje zostały rozpoczęte. Fot. StackOverFlow
Kod niczym pomnik
Zaczynasz nową pracę, odpalasz projekt, widzisz, że jest przestarzały, więc mówisz o tym przełożonemu. Po długich konsultacjach pada decyzja o odświeżeniu stacku, albo chociaż o refaktoryzacji kodu. No chyba, że programujesz w COBOL-u.
– Część oprogramowania, które napisałem dla banków w latach 70-tych nadal jest używana – powiedział kilka lat temu Bill Hinshaw, jeden z czołowych programistów COBOL-a. Żeby było jeszcze zabawniej, Bill założył firmę w północnym Teksasie i nazwał ją COBOL Cowboys. Slogan firmy? “To nie nasze pierwsze rodeo”.
Jeżeli zatem chcesz pisać kod, który nie będzie “przemielony” po kilku latach życia, COBOL to ciekawy wybór. Na bank w uniwersum Cyberpunk 2077 korporacje nadal z niego korzystają.
Swego czasu na Facebooku pisaliśmy o babci COBOL, która była jedną z autorek tego języka. Koniecznie sprawdźcie wpis o niej!
Jak wygląda kod?
Składnia języka jest prosta. W końcu tworzony był z myślą o tym, żeby jak najwięcej osób mogło go zrozumieć. A skoro nawet laicy mogą go zrozumieć, postanowiłem spróbować swoich sił. Co ciekawe, można pisać w COBOL-u za pomocą Visual Studio Code! Konieczne jest zainstalowanie rozszerzeń bitlang.cobol oraz Broadcom COBOL Language Support. Do tego IDE w postaci Open Cobol IDE i można rozpocząć zabawę.
Umówmy się, nie jestem nawet juniorem, więc jakiekolwiek próby ambitnego pisania kodu zamiast przeklejenia gotowca ze stacka postanowiłem sobie odpuścić. I wyszło całkiem fajnie, tak wygląda składnia prostego hello world’a:
IDENTIFICATION DIVISION. PROGRAM-ID. PROSZERATUJCIE. PROCEDURE DIVISION. DISPLAY "Przepraszam". END PROGRAM PROSZERATUJCIE.
Import pliku .cbl do potężnego Open Cobol IDE i mamy to. Działa! Ale jakim kosztem…
Czysto teoretycznie można brnąć dalej, ale nie jestem aż takim masochistą. Dla zainteresowanych podsyłam link do ciekawego opracowania na blogu StackOverFlow. Bawcie się dobrze przyszli COBOL Developerzy!
Zdjęcie główne pochodzi od naszego kochanego grafika. Źródła: TheNewStack.io, StackOverFlow
Pozdrawiam mamę i tatę, ekipę Geeka, cały dział mkt i przełożonego, który zaakceptował temat.