W IT ważna jest umiejętność adaptacji. Wywiad z Aleksandrem Balickim
To nie tajemnica, że w naszej branży kluczowe są zarówno umiejętności techniczne, jak i miękkie. Dlatego warto od początku pracy w IT dbać o rozwój w obu kierunkach. Aleksander Balicki, którego zaprosiliśmy do rozmowy, uważa, że przez pracodawców doceniania jest przede wszystkim umiejętność rozwiązywania problemów.
– Do tego dorzuciłbym umiejętność dogadywania się z ludźmi z różnych działów, bo inaczej rozmawia się ze stroną biznesową, a inaczej z ludźmi technicznymi i trzeba umieć się dopasować do sytuacji i swojego rozmówcy – mówi. Bez umiejętności rozmowy, dyskusji czy dzielenia się wiedzą, trudno rozwiązać problemy/wyzwania technologiczne. O tym, jak komunikować się z innymi, by lepiej współpracować, przeczytacie poniżej.
Spis treści
Mam dobre umiejętności techniczne, ale braki jeśli chodzi o umiejętności miękkie. Poradzę sobie w IT?
Tak, zdecydowanie można odnieść sukces w IT mając dobre umiejętności techniczne, nawet jeśli są pewne braki w umiejętnościach miękkich. Umiejętności techniczne są bardzo cenione, ale umiejętności miękkie również odgrywają istotną rolę w skutecznym funkcjonowaniu w środowisku pracy.
Jest duża grupa freelancerów, którzy lubią prace asynchroniczną i bez wszystkich spotkań. Czasem jednak nie da się ich uniknąć i wtedy umiejętności miękkie są na wagę złota.
Z drugiej strony, jeśli jestem średni pod kątem technicznym, ale bardzo dobry pod kątem umiejętności miękkich, to raczej daleko nie zajdę?
To zależy, bo to może otworzyć drogę do stanowisk liderskich. Widywałem już testerów, którzy przechodzili w rolę Project Ownerów/Scrum Masterów/ Team Leaderów. To też nie jest tak, że nie poradzisz sobie w swojej roli mając średnie umiejętności technicznie, w przeciwnym wypadku nie zostałbyś przyjęty na swoje stanowisko.
W każdym razie jestem zdania, że lepiej jest pracować w towarzystwie ludzi przyjaźnie nastawionych i potrafiących jasno i klarownie się komunikować. Mam wrażenie, że w mojej obecnej firmie rozkład technikalia vs umiejętności miękkie wynosi 50/50 i da się to odczuć już od pierwszego dnia. Nie musimy wszyscy stanowić paczki przyjaciół, jednakże miło jest pracować z ludźmi, którzy są pozytywnie nastawieni do kolegów z pracy.
Bardzo ciekawi mnie to, jak rozumiesz hasło “klarowna komunikacja”. Możesz powiedzieć więcej na ten temat?
Jasność, bezpośredniość, precyzja i zrozumienie odbiorcy to cztery fundamenty klarownej komunikacji. Bardzo podoba mi się taki styl komunikacji, gdzie o ile nie jest to spotkanie dla 200 osób to w momencie, kiedy komunikuje coś ważnego, pytam mojego odbiorcę, co usłyszał, czy jak zrozumiał moje słowa.
Sam też zachęcam, żeby pod koniec mojej wypowiedzi słuchający powiedział, jak rozumie problem, który przedstawiłem. A jeśli to jakaś trudniejsza kwestia to odwracam rolę i proszę osobę, której tłumaczyłem, żeby to ona zamieniła się nauczyciela i wytłumaczyła mi to zagadnienie.
Jak nauczyć się jasno komunikować potrzeby, wyzwania, feedback?
Myślę, że to tak samo nauczalna umiejętność, jak trenowanie mięśnia. Można zacząć od najbliższych współpracowników i pytać ich o feedback i tak samo w drugą stronę, na bieżąco recenzować swoją pracę nawzajem. Jak już nabierzemy trochę kolorów wśród bliskich współpracowników.
Wiadomym faktem jest, że każdy człowiek jest inny i może inaczej odebrać nasze potrzeby/feedback, dlatego też ważny jest styl komunikacji dopasowany do człowieka. Do niektórych trzeba zwracać się niezwykle delikatnie i uważając na słowa, a do niektórych ludzi można prosto z mostu i na maksa bezpośrednio.
Najważniejsza zasada to zwracać się do wszystkich tak, jak zwracalibyśmy się do naszego najlepszego przyjaciela: z serdecznością i troską. Ciężej oczywiście przekazywać, jeśli coś idzie nie tak, ale myślę, że trzeba zawsze założyć dobrą wolę współpracownika/współpracowniczki i wtedy nawet największa krytyka będzie przyjęta, no może nie z przyjemnością, ale ze zrozumieniem i empatią.
Dobrym sposobem jest również aktywne słuchanie, które w mojej ocenie polega na tym, że nie przygotowywujemy pytań w głowie, tylko słuchamy i czekamy aż rozmówca kończy wątek. Chyba, że pytania pomagają nam lepiej zrozumieć kwestię, które rozwija nasz rozmówca.
Która z umiejętności miękkich jest niezbędna do tego, by piąć się po szczeblach kariery w IT?
Gdybym miał wybrać jedną to pewnie byłaby to umiejętność rozwiązywania problemów, które pojawiają się na bieżąco i nie zawsze można je łatwo i szybko rozwiązać.
Do tego dorzuciłbym umiejętność dogadywania się z ludźmi z różnych działów, bo inaczej rozmawia się ze stroną biznesową, a inaczej z ludźmi technicznymi i trzeba umieć się dopasować do sytuacji i swojego rozmówcy. Dlatego skupiłbym się również na rozwijaniu umiejętność adaptacji. Dodatkowo są sytuacje, gdy zostają nam przypisane zadania na styku różnych stanowisk i trzeba przynajmniej próbować się wykazać bez negatywnego nastawienia.
Co masz na myśli mówiąc o empatii w kontekście branży IT?
Myślę, że w roli testera jest to podwójnie ważne, dlatego, że należy po prostu wejść w skórę użytkownika końcowego. Myśleć jak klient, czuć jak klient, wręcz na chwilę stać się nim. Na tym polega empatia na poziomie testerskim.
Ważne też jest, żeby lepiej się wgryźć w perspektywę biznesu i zrozumieć, co chce dostarczyć przy pomocy oprogramowania. Ogólnie odczuwanie tego, co klient jest kluczowe dla stworzenia produktu odpowiedniego dla niego i stworzenie odpowiedniego customer expierience.
Co jednak zrobić, gdy nie czujemy tego, co klient? Nie rozumiemy domeny biznesowej, a czasu na jej zrozumienie po prostu brak.
Wtedy znowu w grę wchodzą kompetencje miękkie. Powiedziałbym, że pytać, rozmawiać, organizować spotkania. Radzić się tego, kto ma wiedzę domenową.
Wbrew pozorom ludzie zazwyczaj mają odpowiedzi na nasze pytania, trzeba tylko wiedzieć, jak je sformułować i kogo pytać.
Miałem kiedyś taką sytuację, że potrzebowaliśmy przetestować konkretny scenariusz i potrzebowaliśmy określonego użytkownika. Nikt nie wiedział jak go stworzyć, dlatego pozwoliłem sobie skontaktować się z byłym pracownikiem i okazało się to dziecinnie proste. To pokazuje, jak ważne są te kontakty międzyludzkie na poziomie profesjonalnym, bo przecież gdybyśmy nie byli dobrymi znajomymi, nie uzyskałbym od niego tych informacji.
Wspomniałeś wcześniej o tym, że dobrze pracować w zespole, który jest pozytywnie nastawiony do siebie. Co musi się dziać w organizacji, by tak się stało? Jak organizacja może wspierać dobrą atmosferę w pracy?
Wydaje mi się, że to po prostu czuć, ale też może być to mocno zaakcentowane przez firmę. W Anshar Studios, jasno komunikowano, że organizacja kieruje się podejściem z książki Scotta Kima pt. “Radical candor”. Jest to sposób udzielania feedbacku, w którym stawia się na relacje, wykazuje się empatią, stara się wczuć w sytuację drugiej osoby. Kluczowa jest jednak pełna szczerość i tłumaczenie każdej decyzji. Dało się to odczuć na każdym poziomie, ale najbardziej fajne było to, że jeśli miało się jakiekolwiek wątpliwości można było o nich mówić wprost i bardzo często było to doceniane.
W GN Poland natomiast było to akcentowane od samego początku. Oczywistym jest, że nie musimy zostawać przyjaciółmi, ale każdy pracownik cały czas podkreśla, że jest otwarty na feedback czy to pozytywny, czy negatywny. Każdy może dać dobry pomysł bez względu na staż pracy i stanowisko. Jeśli coś może ułatwić pracę albo przyśpieszyć proces jest witane z otwartymi rękami. Co ciekawe, każdy też zgłasza na każdym kroku, że jeśli coś nam nie odpowiada to wręcz oczekuje, żeby to zgłosić i móc poprawić na bieżąco.
Odpowiadając na pytanie, można to zrobić na wiele sposobów, ale żeby było skuteczne musi to robić każdy pracownik, inaczej mija się to z celem. Czy to odgórnie poprzez jawną deklarację jaka jest ta polityka albo poprzez czystą praktykę.
Mało tego, oczywistym jest, że czasem można trafić na innego człowieka, z którym nie nadajemy na tych samych falach, ale jeśli polityka firmy ma “ręce i nogi”, to i tak te dwie osoby się dogadają w sensie tego, jak skutecznie wykonać swoja pracę.
W obecnej firmie bardzo dobrym i ciekawym podejściem jest zasada dotycząca włączonej kamery na każdym spotkaniu. Mam wrażenie, że dzięki temu wszystko staje się bardziej osobiste i łatwiej współpracować. Szczególnie jeśli część zespołu jest w Danii.
Myślę, że pracodawca ma szereg środków, którymi może wspierać dobrą atmosferę w pracy. Firmy IT przodują w tym: wyjazdy integracyjne, wyjazdy na eventy branżowe, darmowe wspólne lekcje języka angielskiego. Przykłady można mnożyć, chyba najlepszym sposobem, jak integrować pracowników to organizacja wspólnego workation, czyli wyjazdu np. do Hiszpanii i miesięczna praca z tymczasowego biura stamtąd.
Aleksander Balicki. Tester manualny z zawodu, swoją przygodę testową zaczynał w gamingu. Poza tym kocha pływanie i siatkówkę. Uwielbia ciekawostki naukowe. Obecnie w firmie GN Poland.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z envato.com.