Nieoczywiste, sprytne sposoby na zatrudnienie w IT
Ten temat przewija się w branży, odkąd pamiętam. Praca w IT to łakomy kąsek pod względem warunków pracy, zarobków. Dla wielu osób jest to też marzenie jeszcze z dzieciństwa. Choć ciągle mówi się o zapotrzebowaniu na specjalistów, to osoby wchodzące do branży narzekają na mały odzew na ich CV oraz niewielką ilość dostępnych ofert. Co więc można zrobić, żeby w zauważalny sposób zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie? Jak przełamać niefortunną passę odrzuconych CV?
Spis treści
Zdobądź doświadczenie
Wiem, wiem — przecież szukasz pracy po to, żeby zdobyć doświadczenie. Wiele osób na początku drogi weźmie każdą pracę, byle móc się “zahaczyć”. Problem w tym, że dla pracodawcy, zatrudnienie osoby, która w ogóle nie posiada żadnego doświadczenia, to rosyjska ruletka. Możesz mieć skill wystarczający, by przejść rekrutację, ale zwyczajnie w świecie może się okazać, że ta praca Cię nie bawi, że się nie podoba. W końcu — nie wiesz jeszcze, jak to jest.
Jak więc można to obejść? Osobiście polecam poszukanie projektów Open Source i organizacji NGO. Istnieją strony jak Tech To The Rescue, które łączą jednostki potrzebujące osób technicznych, z programistami, grafikami, PM’ami itd. Oczywiście — jest to praca za niskie lub zerowe wynagrodzenie. Jednak osobiście nie znam bardziej skutecznego sposobu na zdobycie pracy w IT niż posiadanie doświadczenia. Możesz też pracować jako freelancer, ale moim zdaniem nie symuluje to wystarczająco typowego środowiska pracy w IT, tak jak robią to NGO czy projekty OS.
Udzielaj się na LinkedIn — zwiększ szanse na zatrudnienie
Już wielokrotnie przekonałem się o mocy LinkedIn’a. Uwielbiam te social media za to, że w odróżnieniu od większości, zrzesza naprawdę sporo ciekawych, ambitnych, ale też pomocnych i życzliwych osób z branży. Warto założyć tam konto i zacząć udzielać się w komentarzach, brać udział w dyskusjach, dopytywać. Dzięki temu, szukając pracy, możemy wystosować post, który trafi do całkiem sporego grona odbiorców. Dodatkowo będziemy częściej sugerowani rekruterom, którzy sami mogą przyjść do nas z ofertą.
Warto zadbać o to, by nasz profil był też jednocześnie naszą wizytówką i “sprzedawał”. Zrób sobie ładne zdjęcie z dobrym oświetleniem, nie zapomnij też o uśmiechu. Często zatrudniamy, bazując na tym, jak z kimś się będzie współpracować bardziej, niż na umiejętnościach technicznych. Twój profil to Twoje wirtualne pierwsze wrażenie. Uzupełnij BIO, dodaj umiejętności.
Zastanawiasz się może — o czym ja mogę pisać, będąc jeszcze żółtodziobem? Po prostu pytaj. To Twoja szansa na symulowanie spotkania bardziej doświadczonych osób w biurze na kawie. Widzisz ciekawy post, ale nie do końca go rozumiesz? Zapytaj. Uwierz, autor się ucieszy, bo zwiększasz mu w ten sposób zasięgi, a tym samym robisz mu w pewnym stopniu przysługę.
Przygotuj wyróżniające się CV
Większość CV kandydatów bez doświadczenia komercyjnego wygląda tak samo. Zakładając, że na stanowisko juniorskie może trafić 100, 200, a nawet więcej CV, dlaczego miałoby wygrać akurat Twoje? Wybierz nietypowy szablon, nie bój się odważnych kolorów, które przykują uwagę. Polecam skorzystać z narzędzi, które dają gotowe, ale nie oklepane CV jak np:
- Canva
- Resume.io
- ResumeMaker
Warto nawet zainwestować w nie te parę dolarów i móc dzięki temu wyróżnić się z tłumu. Postaraj się też zawrzeć w dokumencie część swojej historii. Kim jesteś, dlaczego chcesz dostać tę pracę? Może to Twoje marzenie, może rzucasz wszystko i stawiasz na jedną kartę? Urodziło Ci się dziecko i chcesz zapewnić mu dobrą przyszłość? Spraw, żeby rekruter mógł zobaczyć w Tobie człowieka, poczuć jakieś emocje, a na pewno zwiększysz w ten sposób swoje szanse na to, że uda Ci się przynajmniej przejść do kolejnego etapu.
Ważne: sprawdź dokładnie CV i upewnij się, że nie zawiera błędów. Nie wiem, czy mogę polecić oddanie go pod ocenę grupom na FB, bo wylewa się tam sporo niesłusznego szamba.