Co zmieni wprowadzenie programowania jako przedmiotu szkolnego?
Patrząc bardzo tradycyjnie na edukację i szkołę, zacząłbym ten tekst od definicji królowej nauk, czyli matematyki. Przeczytalibyście, że matematyka to “nauka dedukcyjna, gałąź wiedzy, której cel można określić jako badanie konsekwencji przyjętych założeń”. W to włączyłbym definicję programowania, czyli “próbę opisu określonej idei, sposobu działania, z uwzględnieniem reguł logiki oraz założeń, która spowoduje określone konsekwencje”.
To jednak brzmi tak samo nieprzystępnie, jak podstawy polskiego systemu edukacji. Kto uważa inaczej, niech koniecznie sięgnie po wyniki badań dotyczących tego, w jaki sposób uczy się mózg.
Zupełnie inaczej jest, gdy do nowego zagadnienia podchodzimy najpierw od strony praktycznej, a dopiero później, w ramach podsumowania, sięgniemy po definicje. Zatem lepiej powiedzieć, że programowanie to rozwiązywanie problemów albo lepiej: ułatwianie życia. Takie spojrzenie na tę dziedzinę, zawód czy pasję, brzmi znacznie ciekawiej, prawda? Szczególnie, gdy jest się dzieckiem czy nastolatkiem i doda się do tego kilka przykładów z życia.
Osadzenie programowania w codziennym życiu ułatwia także wskazanie jego zalet, czyli zdobycia tak cennych umiejętności, jak:
- zadawanie pytań, bez którego nie jesteśmy w stanie przeprowadzić poprawnej analizy,
- wyciąganie wniosków, na podstawie których określimy priorytety,
- eksperymentowanie, aby dojść do optymalnego rozwiązania,
- dokładność i dyscyplina, za którymi idzie konieczna precyzja i zachowanie uwagi,
- świadome podejście do tego, co się robi, tj. zakładające, że nikt nie jest nieomylny i każdy popełnia błędy,
- stawianie czoła przeciwnościom, czyli poprawianie błędów i upewnienie się, że się nie powtórzą,
- porządkowanie informacji,
- współpraca, ponieważ złożone procesy rzadko realizuje się w pojedynkę.
Kiedy zacząć programować
Na programowanie nigdy nie jest ani za wcześnie, ani za późno, choć dla osób będących na początku swojej ścieżki, benefitów jest zapewne najwięcej. Wprowadzając naukę programowania w formie zabawy, można rozpocząć ten proces wcześniej, niż naukę liter czy liczb. Pierwsze zabawy programistyczne pobudzają kreatywność, ułatwiają dzieciom skupienie się na jednym zadaniu, pomagają dostrzec pierwsze oznaki indywidualnych talentów oraz spajać grupę.
A szkoła? Nie powinna oznaczać siedzenia w ławce z nosem w podręczniku, odrywania się od codziennych wyzwań nastolatków, a nawet urządzeń, z których lubią korzystać. Umiejętne zapamiętywanie informacji, rozwijanie zdolności koncentracji oraz strategicznego myślenia to efekty, jakie można osiągnąć prowadząc ciekawe zajęcia z programowania. Często zadawane przez uczniów pytanie “A po co mi to?” oraz “Do czego mi się to w życiu przyda?” w przypadku programowania przynosi proste odpowiedzi, bo nic tak dziś nie przemawia do młodych osób, jak chociażby przydatna im aplikacja.
Co jest potrzebne, żeby rozpocząć programować
Do zabawy w programowanie nie jest potrzebny ani komputer, ani robot, ani drogie zabawki. Wystarczą dobre chęci rodziców, kadry nauczycielskiej i umiejętne zainteresowanie tym tematem dzieci. Jest taki film nakręcony przez rodzica, który prosi swoje dziecko o napisanie programu, dzięki któremu przygotuje mu pyszną kanapkę. Do realizacji takiego zadania wystarczyło kilka kartek, coś do pisania i czas, a kluczowy okazał się bardzo życiowy temat: pyszna kanapka. Dopiero później, w miarę rozwoju, do programowania niezbędny jest komputer i odpowiednie środowisko.
Programowanie umożliwia nabycie cech, które przydadzą się w całym życiu, nie tylko wtedy, gdy pracuje się jako programista czy programistka. Wprowadzenie programowania jako przedmiotu szkolnego pozwoli rozszerzyć dobroczynny wpływ programowania na wszystkie dzieci w wieku szkolnym. Potrzebujemy dziś ludzi, którzy nie tylko potrafią rozpoznawać problemy, lecz także proponować ich rozwiązanie.