Nadchodzi koniec anonimowości w sieci? To nowy pomysł Francji
Prezydent Francji Emmanuel Macron ponownie otworzył dyskusję dotyczącą ogólnej anonimowości w sieci. Francuzi już niebawem mają zastanowić się nad sensem poszczególnych rozwiązań oraz nowymi regulacjami, które skutecznie zmniejszyłyby prywatność użytkowników podczas korzystania z internetu.
W wywiadzie dla serwisu Le Point, Macron stwierdził, iż w demokratycznym społeczeństwie pojęcie anonimowości nie powinno istnieć. To samo ma tyczyć się nie tylko fizycznego istnienia, ale również internetu oraz wszystkich jego użytkowników. To nie pierwszy raz, kiedy Macron wzywa do walki z anonimowością w sieci.
Anonimowe wpisy tworzą problemy
W ciągu ostatnich miesięcy mogliśmy wielokrotnie zaobserwować problemy, które rodzi nadmierny poziom anonimowości w sieci – od rasistowskich obelg aż po wywoływanie problemów psychicznych u mniej odpornych użytkowników. Już w 2019 roku Francuzi dyskutowali o możliwościach stopniowego znoszenia wszelkich form anonimowości. Podobne stanowisko nie jest w żaden sposób nowe. Obecnie kontrastuje ono jednak z wartościami proponowanymi przez urzędników Unii Europejskiej.
Już teraz dostawcy usług internetowych oraz organy ścigania dysponują sposobami śledzenia osób popełniających przestępstwa w sieci. Informacje, które można pobrać, to między innymi nazwiska, adresy, dane bankowe, numery telefonów, adresy IP i inne.
Urzędnicy ostrzegają, że chęć zniesienia anonimowości i nakaz identyfikacji każdego użytkownika może być kłopotliwy pod względem prawnym.
Czy restrykcje mają szansę coś zmienić?
Emmanuel Macron po raz kolejny zaatakował duże platformy technologiczne, które według prezydenta Francji burzą dotychczasowy porządek publiczny. “Na portalach społecznościowych można zabijać reputację, rozpowszechniać fałszywe wiadomości i doprowadzać ludzi do samobójstwa” – twierdzi Macron. Francuz nie szczędził również słów pod adresem Elona Muska czy Marka Zuckerberga.
Francja będzie w najbliższych miesiącach lobbowała za zmianami dotyczącymi anonimowości użytkowników w sieci. Według analityków, opisywane zmiany, które chciałaby wdrożyć Francja mogą zająć nawet do 10 lat.
Już teraz Unia Europejska pracuje nad ograniczeniem działalności największych gigantów technologicznych. Przykładem niech będzie podpisany niedawno Digital Markets Act.
Pytanie – czy takie restrykcje mają szansę coś zmienić?
fot. Wikimedia Commons