Python ma już 30 lat! Od czego wszystko się zaczęło?
Parafrazując klasyka: minęło jak jeden dzień! Python pierwszy raz światło dzienne ujrzał w 1991 roku. Guido van Rossum zaczął pracę nad nim z myślą, że jego dzieło stanowić będzie następcę rozwijanego w latach 80-tych języka ABC. Mimo upływających lat Python przez wielu uznawany jest za jeden z najpopularniejszych (o ile nie najpopularniejszy) język programowania na świecie. Zresztą, nie bez powodu. Przedstawiamy historię Pythona.
Abstrahując od samego faktu, że 30 lat temu Python nie miał zbyt wielu konkurentów, to jest stosunkowo prostym językiem do nauczenia. Wielu śmiałków podejmuje się nawet tego wyzwania na własną rękę, ponieważ ma on niski próg wejścia. Nawet na stronie python.org możemy znaleźć zakładkę Getting Started, w którym krok po kroku prowadzeni jesteśmy przez podstawowe zagadnienia. Ale…
Spis treści
Od czego się zaczęło? Historia Pythona
Głównym bohaterem tej historii jest oczywiście Guido van Rossum, który z racji swojej pozycji nazywany jest nawet “Benevolent Dictator for Life”, co można tłumaczyć jako: dobrotliwy, dożywotni dyktator. Jest to nieformalny tytuł, którym może cieszyć się osoba szczególnie zaangażowana w ruch open-source z zasługami na swoim koncie. Mimo tego nie można zapomnieć, że w cały projekt, od samego początku było zaangażowanych sporo innych osób.
Sama nazwa, jak mogłoby się zdawać, nie pochodzi od węża, ale od popularnego serialu komediowego emitowanego na łamach BBC w latach siedemdziesiątych – “Latający Cyrk Monty Pythona”. Van Rossum był ogromnym fanem tej produkcji i uznał, że jego język musi mieć krótką, unikalną i lekko tajemniczą nazwę, stąd taka decyzja. Jak jednak żartobliwie podkreślono, nie trzeba lubić brytyjskiego humoru, aby polubić Pythona.
Żółto-niebieskie barwy
I chociaż powszechnie znana jest geneza tej nazwy, węże stały się niejako symbolem języka, a dla niektórych – nawet maskotką. Dla przykładu programowaniem tylko w tym języku zajmuje się Ulam Labs – software house z Wrocławia, w związku z czym wyszli z nietypowym hołdem dla “wężoustych”.
– Któregoś dnia będąc z rodziną we wrocławskim ZOO, mój mąż zwrócił uwagę, że w niektórych miejscach są tabliczki o opiece firm nad zwierzętami. I wtedy padł pomysł. A skoro programujemy w Pythonie, to nie było innej opcji jak tylko adopcja pytonów – powiedziała Barbara Trybulińska z Ulam Labs. I rzeczywiście, stali się dumnymi “posiadaczami” tych pięknych gadów. Mieliśmy przyjemność porozmawiać z Barbarą, jak i przedstawicielką wrocławskiego ZOO o tej akcji. Więcej o tym, możecie przeczytać tutaj.
Węże zobaczymy również w logo Pythona, pod postacią dwóch splatających się nawzajem gadów – jeden w kolorze żółtym, drugi w niebieskim. Chociaż poznaliśmy je dopiero w 2006 roku, gdyż wcześniej, logo prezentowało się zupełnie inaczej. Bardziej retro.
Po lewej – logo obowiązujące w latach 1991-2006. Po prawej obecne.
Pierwsze wersje i BeOpen
Swój żywot Python rozpoczął w wersji 0.9.0 w lutym 1991 roku. Już wówczas obsługiwał wyjątki, funkcje i typy danych podstawowych, ale posiadał także mechanizm współdzielenia funkcjonalności między klasami itd. Od tego momentu język ruszył w rozwoju z kopyta.
Wersja 1.0 ostatecznie wyszła w styczniu 1994 roku. Również w tym roku powstał comp.lang.python, główne forum dyskusyjne społeczności, co uznawane jest za kamień milowy w rozwoju bazy użytkowników Pythona. Wersja Python 1.2 była ostatnią wydaną przez CWI (Centum Matematyki i Informatyki w Amsterdamie). Od 1995 roku twórca języka kontynuował pracę nad Pythonem w Corporation for National Research Initiatives (CNRI).
Powstało tam kilka wersji Pythona, do 1.6 włącznie. I to od niej zaczęły się naciski użytkowników na taką wersję języka, którą można by było używać z oprogramowaniem na licencji BPL. Tak powstała wersja 1.6.1, która opierała się na kilku drobnych poprawkach, oraz licencji, dzięki której późniejsze wersje języka mogły być zgodne z pożądaną licencją.
W 2000 roku zespół van Rossuma przeniósł się do BeOpen.com, gdzie powstał BeOpen PythonLabs. Z jego ramienia wydany został Python 2.0, jednak krótko po tym Guido wraz ze swoimi ludźmi przeszli do Digital Creations. Dopiero wtedy, po wydaniu wersji 2.1 wszystko się ustatkowało. Cała własność intelektualna projektu dodana od tego momentu jest własnością Python Software Foundation (PSF).
Guido van Rossum w 2006 roku.
Filozofia Pythona
Warto przytoczyć podstawową filozofię języka. Została spisana przez wieloletniego pythonowca Tima Petersa w dokumencie The Zen of Python, z którego możemy wyczytać m.in.:
- Beautiful is better than ugly.
- Explicit is better than implicit.
- Simple is better than complex.
- Complex is better than complicated.
I rzeczywiście zawarte jest w tym sporo prawdy. Python z założenia miał być zwięzły i prosty. Większość kodu łatwo jest zrozumieć nawet kompletnym amatorom, którzy choć trochę znają język angielski. Można go odpalić prawie wszędzie, jeśli tylko dysponuje się odpowiednimi zasobami sprzętowymi.
Jednocześnie jednak trudno jest zebrać w całym internecie materiały, które rzeczywiście warte są poświęcenia im czasu. Dlatego podjęliśmy się tego zadania i wybraliśmy dla Was najlepiej oceniane oraz najczęściej czytane i oglądane kursy programowania w Pythonie. Możecie znaleźć je tutaj.
Czym teraz zajmuje się Guido van Rossum?
Wiadomość, która ostatnim czasem zawrzała w środowisku Pythonowców to plany na przyszłość Guido van Rossuma. Kilka miesięcy temu w nonszalancki sposób obwieścił na Twitterze, że dołączy do Microsoftu.
Dla większości programistów, ukończenie wieku 64 lat wiąże się prędzej z emeryturą, niż dalszą pracą. Jak się okazuje, nie dla Guido van Rossuma. Twórca Pythona po sześciu i poł roku pracy w Dropboxie, faktycznie przez krótki okres pozostawał na emeryturze, lecz po dwóch latach milczenia ogłosił, że wraca do branży.
Chociaż dalej pozostawał aktywny, pełniąc funkcję prezesa Python Software Foundation, to 12 listopada zeszłego roku opublikował wpis, że emerytura jest dla niego „nudna” i dołączy do działu deweloperów Microsoftu.
I decided that retirement was boring and have joined the Developer Division at Microsoft. To do what? Too many options to say! But it’ll make using Python better for sure (and not just on Windows :-). There’s lots of open source here. Watch this space.
— Guido van Rossum (@gvanrossum) November 12, 2020
Oficjalny tytuł Guido w Microsofcie to „Distinguished Engineer”, chociaż nadal nie do końca jest jasne, czym konkretnie się tam zajmuje.
Polecamy również lekturę devdebaty pt.: Czego brakuje Pythonowi?
Źródło grafiki: unsplash.com