Ultimatum WhatsAppa. Albo oddasz swoje dane Facebookowi, albo przestań korzystać z aplikacji
Należący od 2014 roku do Facebooka WhatsApp, zaktualizował właśnie swoją politykę prywatności. Zmiany dotyczą logistyki gromadzonych danych. Jeszcze niedawno użytkownik miał możliwość wyboru. Niedługo wszystkie informacje mają trafiać do firmy Zuckerberga.
Spis treści
Nowa polityka prywatności WhatsApp
– Jesteśmy jedną z firm należących do Facebooka. Jako jedna z firm należących do Facebooka, WhatsApp otrzymuje informacje od innych firm do niego należących oraz udostępnia im informacje – czytamy w komunikacie. – Możemy wykorzystywać otrzymywane od nich informacje, a one mogą wykorzystywać informacje, które im udostępniamy, do obsługi, świadczenia, ulepszania, dopasowywania, wspierania i sprzedaży naszych usług i ich ofert.
Wśród niektórych danych, gromadzonych przez WhatsApp m.in. znajdują się:
- numery telefonów użytkowników,
- numery telefonów innych osób przechowywane w książkach adresowych,
- nazwy profili,
- zdjęcia profilowe,
- komunikat o stanie, w tym kiedy użytkownik był ostatnio online,
- dane diagnostyczne zebrane z dzienników aplikacji.
Zgodnie z nowymi warunkami WhatsApp zastrzega sobie prawo do udostępniania tych danych rodzinie firmy Zuckerberga. A wśród nich: Facebook Payments Inc. oraz Facebook Payments International Limited, Onavo, Facebook Technologies, LLC i Facebook Technologies Ireland Limited i CrowdTangle.
Zmiany wejdą w życie 8 lutego 2021
Jeszcze w 2016 roku firma zezwalała użytkownikom na wybór – można było jednorazowo zrezygnować z przesyłania danych do Facebooka, jednak wraz z datą 8 lutego 2021 wybór zostanie ograniczony do zaakceptowania regulaminu lub całkowitej rezygnacji z usług.
Jak podkreśliła rzeczniczka WhatsApp, oficjalnym powodem powyższych zmian jest zapowiedziane wcześniej wprowadzenie funkcji zarządzania wiadomościami WhatsApp przy użyciu infrastruktury Facebooka. Dzięki temu nie będą musieli używać aplikacji do interakcji z firmami, a jednocześnie dostaną możliwość ich blokowania. Zapewniła przy tym, że nie zmieni się sposób, w jaki WhatsApp udostępnia dane Facebookowi w przypadku rozmów niezwiązanych z biznesem.
Telegram, Viber czy Signal? Najlepsze alternatywy do WhatsApp
Wkrótce po tym, jak w 2014 roku Facebook przejął WhatsApp za 19 miliardów dolarów, jego programiści wbudowali w aplikację najnowocześniejsze, kompleksowe szyfrowanie oparte na protokole Signal. Pozwoliło to aplikacji wejść oczko wyżej pod względem bezpieczeństwa, tym samym zyskując sobie przychylne oko użytkowników. Jednak wraz z nadchodzącymi zmianami mogą nabrać w stosunku do niej sporego dystansu.
Osoby niezadowolone z najnowszych zmian, nie zostają jednak bez alternatywy! Wśród nich znajdziemy takie opcje jak Telegram, Viber czy Signal. Co więcej, mogą być one korzystniejsze pod względem bezpieczeństwa swojej prywatności niż WhatsApp.
Jak wskazuje redakcja Niebezpiecznika, dobry komunikator powinien:
- zapewniać szyfrowanie End-to-End,
- ułatwiać poufność poprzez automatyczne kasowanie odebranych wiadomości,
- szyfrować archiwum rozmów,
- informować o tym, kiedy pod “konto” jednego z rozmówców podepnie się nowe urządzenie,
- uniemożliwiać ataki z duplikatem karty SIM,
- posiadać wybrane aspekty wygody – umożliwiać rozmowy głosowe i video oraz posiadać oprogramowanie pozwalające na korzystanie z komunikatora na każdym popularnym systemie operacyjnym.
Wszystkie te funkcje posiada Signal, który również polecany jest przez redakcję Niebezpiecznika. Warto jednak samemu się przekonać, który komunikator byłby najlepszy dla Was i zapoznać się z tym zestawieniem.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com.