Jak wygląda praca w nowoczesnym software housie? Zapytaliśmy 360 Code Lab
Powraca JustGoInside, w którym przedstawiamy, jak wygląda praca od wewnątrz w światowych, uznanych markach. Tym razem odwiedziliśmy polski software house 360 Code Lab, w którym mieliśmy przyjemność porozmawiać z dwoma pracownikami tej firmy. Zapytaliśmy o ich karierę zawodową, jak wygląda praca w zespołach, z jakich technologii korzystają i w jakich projektach mają okazję brać udział. Zanim podejmiecie decyzję, w jakiej firmie chcielibyście się rozwijać, koniecznie dowiedzcie się, jak wygląda praca w 360 Code Lab!
Naszymi rozmówcami byli Mariusz i Maciej. Obaj mogą pochwalić się szerokim doświadczeniem w branży IT. Mariusz pracuje jako DevOps od ponad 15 lat, z kolei Maciej spełnia się jako Frontend developer od ponad 10 lat. Łączy ich to, że do branży IT zdecydowali się dołączyć nie ze względu na wykształcenie kierunkowe, ale z pasji. Mariusz ukończył mechatronikę, Maciej z kolei studiował budownictwo, lecz nie udało im się uwolnić od programowania, którym zainteresowali się w młodości. Mariusz nauczył się pisać w Pascalu już na pierwszym roku, a swoją pierwszą pracę związaną z IT zaczął jako inżynier supportu, co dało mu przepustkę do tego, aby iść dalej. Maciej znalazł pracę w małym software housie w Lublinie, gdzie rozwinął skrzydła, pisząc w Javascripcie. Jak zauważa, studia nauczyły go przydatnego w programowaniu myślenia inżynierskiego i szerszego spojrzenia na produkt. – Programowanie to nie jest pisanie kodu. Pisanie kodu to sposób na rozwiązanie problemu, który wcześniej musimy przeanalizować w głowie. – Ostatecznie obaj trafili do 360 Code Lab.
Co ciekawe, w ich zespołach nie ma żadnych sztywnych praktyk odnośnie języków programowania czy frameworków. Jeśli w trakcie pracy okaże się, że konkretna metoda nie sprawdza się przy danym projekcie, zespół stara się wyciągnąć wnioski i następnym razem wypróbować inne rozwiązania. Elastyczność to podstawa przy dynamicznie zmieniających się wymaganiach.
To, co zwraca uwagę w tej firmie to fakt, że w rekrutacji szuka głównie seniorów. Zależy jej na tym, aby do zespołu dołączyły osoby doświadczone, które szybko wdrożą się do pracy. Nie wyklucza jednak zatrudnienia w przyszłości pracowników młodszych stażem. – Prawdopodobnie to nastąpi. Wydaje mi się, że na dłuższą metę niemożliwe jest szukanie wyłącznie midów i seniorów.– podkreślił Mariusz. 360 Code Lab liczy aktualnie trzydzieści osób, dlatego skupia się na stworzeniu silnego teamu w oparciu o wysokie seniority.
I jak wygląda praca z samymi seniorami? – Często jest tak, że nie sama wiedza jest wiążąca, a konkretne cechy charakteru – mówi Maciej. – Wydaje mi się, że mamy na tyle ustandaryzowaną pracę w zespole, że devops engingeerzy, backend i frontend developerzy są rozłączni, czyli mamy różne obowiązki i możemy pracować samodzielnie. Na początku ustalamy zasady, jak będziemy pracować i komunikować się między sobą i każdy działa niezależnie od pozostałych osób.
W trakcie rozmowy poruszyliśmy także temat umiejętności miękkich oraz tego, czy są istotne w pracy programisty. – Są równie ważne, co umiejętności techniczne. Zachowanie równowagi jest istotne – powiedział Mariusz, po czym dodał – z każdą osobą rozmawia się w inny sposób. Jeśli posiada się umiejętność komunikowania z różnymi typami ludzi, to na pewno ułatwia to pracę. Nie utrudnia.
– Wydaje mi się, że patrzenie na kraj, jak na zamkniętą społeczność jest błędne. Nie powinniśmy interpretować tego jako polski rynek i polscy programiści. Stało się to zbyt globalne, zbyt dużo osób wyjeżdża do Niemiec, do Portugalii, gdzie też są oferty otwarte. Trudno jest w tym momencie definiować rynek według narodowości. – mówił Maciej o międzynarodowym rynku pracy oraz pozycji Polaków na nim.
Zapis całej rozmowy znajdziecie poniżej: