Stworzyła kryptowalutę i zniknęła. Ruja Ignatova wszystkich nabrała?
Ruja Ignatova, twórczyni kryptowaluty OneCoin, która zadebiutowała na rynku w 2014 roku, jest poszukiwana przez FBI. Inwestorzy na całym świecie wpłacili do jej systemu równowartość około 4 miliardów funtów. Jeśli podejrzenia śledczych i dziennikarzy okażą się słuszne, to możemy mieć do czynienia z jednym z większych oszustw finansowych w historii.
Spis treści
Mark Zuckerberg w spódnicy
Sprawą Ignatovej i zamieszaniem wokół OneCoin zajmuje się brytyjski dziennikarz Jamie Barlett. Poświęcił jej cykl podcastów na BBC pt. “Zaginiona Kryptokrólowa” („Missing Cryptoqueen”). Całą sprawę Barlett opisuje także w artykule dla „Daily Mail”.
Dr Ruja Ignatova, Bułgarka, podobno mogąca pochwalić się IQ w wysokości przekraczającej 200 (średnia to około 100), przez swoich fanów była porównywana do Marka Zuckerberga. Dała się poznać jako osoba z zamiłowaniem do dużych słów, lubiła kreować wokół siebie otoczkę kojarzoną ze splendorem. Na londyńskim stadionie Wembley w 2016 r. wchodziła na scenę przy hicie Alicii Keys „Girl on Fire”. Chwilę później przekonywała, że kryptowaluty to przyszłość, a każdy, kto jeszcze tego nie rozumie, ma jeszcze szansę na załapanie się na globalną rewolucję.
Prestiż, splendor i aresztowania
Ignatova skończyła studia na Oksfordzie, widniała na okładce magazynu “Forbes”, mogła też pochwalić się stanowiskiem w renomowanej firmie McKinsey & Company. Miała również na koncie olśniewający występ na konferencji organizowanej przez „The Economist”. Ignatovą cechowała magnetyczna osobowość, którą dodatkowo podkreślał otaczający ją blichtr. Barlett pisał, że to wszystko sprawiało, że było można wręcz mówić o “wyznawcach” bułgarskiej pani doktor.
Według niektórych szacunków, przez kilka lat od początków inicjatywy w 2014 roku, w stworzony przez nią OneCoin mogły zainwestować nawet 3 miliony osób (w samej Wielkiej Brytanii miało to być około 70 tysięcy). Mówi się o kwocie w oklicach 3,5-4 miliardów funtów. Na początku 2017 roku giełda OneCoin została jednak zamknięta, a dr Ruja Ignatova przepadła bez śladu. Niektórzy spośród innych architektów piramidy finansowej (bo obecnie można już tak śmiało nazwać OneCoin) zostali aresztowani. Wśród nich był m.in. brat Ignatovej, Konstantin Ignatov.
Jak kamień w wodę
FBI wysłało za Ignatovą list gończy. Barlett twierdzi, że najprawdopodobniej ukrywa się ona w Niemczech, ale jej wytropienie może okazać się niezwykle trudne – Mając dostęp do tak dużych pieniędzy, może mieć wiele tożsamości i adresów, i regularnie zmieniać wygląd – wyjaśnia dziennikarz BBC.
Choć bułgarska bizneswoman przedstawiała OneCoina jako ulepszoną wersję bitcoina, mechanizm działania spółki bardziej przypominał tzw. marketing wielopoziomowy (MLM). Oznacza to, że osoby na niższych poziomach musiały „zapraszać” kolejne, aby w ten sposób wspinać się po kolejnych szczeblach hierarchii.
Podejrzany system
Spółki związane z rodziną Ignatovów zachęcały do kupowania pakietów edukacyjnych OneLife lub OneAcademy, kosztujących od 110 euro do ponad 27 tysięcy euro. W ramach pakietu klient otrzymywał żetony, dzięki którym mógł „wykopać” kryptowalutę OneCoin. Jednocześnie za namówienie innych osób do kupna pakietów klientów dodatkowo wynagradzano tokenami wymiennymi na OneCoin.
Ale podejrzenia wobec rozwiązania reklamowanego przez Ignatovą pojawiały się już wcześniej. – Tworzy się hierarchiczna struktura, w której wypłaty są możliwe, o ile ciągle będą przystępować kolejni uczestnicy – ostrzegał już w 2017 r. Marek Niechciał, prezes UOKiK, odradzając angażowania się w działalność spółki. Podnosił on również, że mechanizm, w którym korzyści są uzależnione od wprowadzenia innych osób do systemu, to nic innego jak piramida finansowa. Sczególnie, że osobom, które chciały wycofać swoje oszczędności z programu, Ignatovowie mówili podobno, że “nie rozumieją systemu stojącego za OneCoin”.
Źródło: money.pl, gazeta.pl. Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com.