Julian Assange aresztowany. Obawia się zarzutów ze strony USA
Julian Assange, współzałożyciel portalu Wikileaks, został aresztowany przez brytyjską policję. Ostatnie siedem lat spędził w ambasadzie Ekwadoru w Londynie.
Spis treści
Wycofanie immunitetu
Londyńska policja potwierdziła, że Julian Assange, współtwórca demaskatorskiego serwisu Wikileaks, który ostatnie siedem lat spędził w udzielającej mu azylu ambasadzie Ekwadoru, trafił w ręce funkcjonariuszy. Zaledwie na kilka minut przed zatrzymaniem prezydent Ekwadoru, Lenin Moreno poinformował, że jego kraj postanowił wycofać immunitet dyplomatyczny dla australijskiego aktywisty. Na reakcję służb mundurowych nie trzeba było czekać długo.
Sajid Javid, minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii, wyraził wdzięczność za tę decyzję. Napisał na Twitterze, że Assange “nie jest bohaterem i nie stoi ponad prawem”. Londyńska policja poinformowała, że aresztowanie miało związek z wnioskiem o ekstradycję wydanym przez Stany Zjednoczone. Alan Duncan, wiceminister spraw zagranicznych, zaznaczył, że “decyzja o tym, co się teraz wydarzy, leży w gestii sądu”.
Ochrona przed oskarżeniem
– Zgodnie z naszym silnym przywiązaniem do praw człowieka oraz prawa międzynarodowego poprosiłem Wielką Brytanię, by zagwarantowała, że Assange nie zostanie poddany ekstradycji do państwa, gdzie może być torturowany lub skazany na karę śmierci – oświadczył prezydent Moreno w filmie opublikowanym na Twitterze i dodał, że brytyjski rząd przychylił się do tej prośby i potwierdził ją na piśmie.
Ekwador, w którego ambasadzie od 2012 roku przebywał Julian Assange, udzielił mu azylu w celu ochrony przed ekstradycją do Szwecji, gdzie miało odbyć się jego przesłuchanie w sprawie dotyczącej domniemanego gwałtu. Założyciel WikiLeaks zlekceważył obowiązek stawienia się w sądzie 29 czerwca 2012 roku. Przez wszystkie lata aktywista podkreślał, że nie jest winny zarzucanych mu czynów. Długo spekulowano, czy taka postawa stanowiła próbę uniknięcia odpowiedzialności, czy też oskarżenie o poważne przestępstwo miało zdyskredytować niewygodnego dla wielu działacza w oczach opinii publicznej.
Szwedzkie śledztwo jakiś czas temu zostało zamknięte, ale Assange obawia się, że po opuszczeniu ambasady może trafić w amerykańskie ręce. Być może w Stanach Zjednoczonych czeka go proces w sprawie ogromnej ilości niejawnych danych opublikowanych na portalu WikiLeaks pochodzących z amerykańskich zasobów. Był to największy wyciek danych w historii USA.
Ochłodzenie relacji
Relacje między Assange’em, a Ekwadorem ochładzały się od dłuższego czasu. Państwo udzielające Assange’owi schronienia dwukrotnie interweniowało w sprawie jego zachowania w czasie trwania azylu. W 2016 roku czasowo odcięto go od internetu po tym, jak opublikował on wykradzione maile sztabu wyborczego Hiillary Clinton. W maju 2017 roku sam prezydent Moreno zaapelował do Assange’a, by ten przestał wyrażać poparcie wobec katalońskich dążeń niepodległościowych. Na dodatek minister spraw zagranicznych Ekwadoru Jose Valencia poinformował, że obywatelstwo, które zostało nadane aktywiście w grudniu 2017 roku zostało mu odebrane. Prezydent Moreno napisał w tweecie, że rezygnacja z przyznanego mężczyźnie statusu była “suwerenną decyzją” Ekwadoru związaną z “konsekwentnym łamaniem (przez niego – red.) międzynarodowych konwencji i protokołów dotyczących życia codziennego”.
Próba odczłowieczenia
Z kolei portal WikiLeaks oskarża “wpływowych graczy” o odczłowieczanie założyciela serwisu. Na Twitterze WikiLeaks opublikowano jego zdjęcie opatrzone komentarzem. “Ten mężczyzna jest synem, ojcem, bratem. Dostał dziesiątki nagród dziennikarskich”, czytamy. “Co roku od 2000 r. jest nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Wpływowi gracze, w tym CIA, prowadzą wyrafinowane wysiłki, by go odczłowieczyć, delegitymizować i uwięzić”. Głos w sprawie zabrała także Rosja. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyraził nadzieję, że wszystkie prawa przysługujące aresztowanemu będą przestrzegane.
Źródło: rp.pl, onet.pl