Tylko 15 ofert. Jak znalazłem pracę w firmie zajmującej się komputerami kwantowymi
Wiele osób pyta: „Czy żeby zajmować się komputerami kwantowymi trzeba mieć doktorat z fizyki?”, albo: „Jak mogę dostać się do firmy zajmującej się komputerami kwantowymi?” Mam nadzieję, że mój przykład pomoże poznać odpowiedzi na te pytania. Opowiem o drodze, jaką przeszedłem szukając nowej pracy.
Michał Stęchły. Quantum Computing, Researcher i Software Engineer w polsko-kanadyjskim startupie Bohr.Technology, gdzie rozwija algorytmy na komputery kwantowe, wcześniej pracował w Estimote. Zawodowo zainteresowany przede wszystkim zagadnieniami z obszarów komputerów kwantowych, machine learningu i optymalizacji, stworzył m. in. tutoriale do rozwiązywania problemu komiwojażera przy użyciu komputerów kwantowych. Niezawodowo zainteresowany wieloma tematami — od psychologii stosowanej po komiksy Marvela.
Prawie rok temu starałem się o pracę w firmach zajmujących się komputerami kwantowymi. Dziedzina ta jest jeszcze na tyle niszowa, że na całym świecie znalazłem jedynie 15 ofert, na które mogłem aplikować. W końcu udało mi się znaleźć taką pracę i moim zdaniem jest to prostsze niż wielu ludziom mogłoby się wydawać.
Na początek kilka informacji praktycznych: używam skrótu „QC” jako komputery kwantowe (od Quantum Computing) oraz „QML” jako kwantowe uczenie maszynowe (od Quantum Machine Learning).
Zacznę od tego jaka była moja:
Spis treści
Motywacja
Wraz z żoną od dłuższego czasu chcieliśmy wyjechać za granicę. Nie dlatego, że nie lubimy mieszkać w Polsce! Po prostu uważamy, że taki wyjazd to bardzo wzbogacające doświadczenie. Ta decyzja stworzyła dla mnie wiele wspaniałych możliwości rozwoju kariery z dwóch powodów:
- nie jestem przywiązany do konkretnego miejsca na Ziemi,
- mogę wybrać dowolną dziedzinę.
Oczywiście nie każdy kraj jest odpowiedni dla mojej rodziny i nie chcę go wybierać tylko według kryteriów zawodowych. Jednak poczucie, że mam ogromny wybór i prawie nieograniczone możliwości pozwala mi na dużo wolności.
Chciałem zająć się czymś co:
- będzie interesujące i w czym będę mógł się „spełniać intelektualnie”,
- jest przyszłościowe,
- daje mi możliwość wywarcia wielkiego wpływu na świat.
W końcu, po kilku miesiącach rozważań, zdecydowałem, że QC to dla mnie najlepsza droga. Jest to dziedzina na bardzo wczesnym etapie rozwoju i jak na razie niewiele osób pracuje w tej branży. Jest to także dziedzina nieodkryta — wciąż nie mamy pojęcia, co będzie możliwe za kilka lat, które rozwiązania i metody są dobre, a które nie sprawdzą się w dłuższej perspektywie. Co więcej, nawet jeśli panuje zgoda co do tego, że rzeczywiste aplikacje pojawią się w ciągu następnych 5 lat (czyli w roku 2024 lub wcześniej), to wciąż jest to spekulacja — nie wiemy nawet, jaka platforma sprzętowa będzie działać w większej skali.
Jeśli wziąć to wszystko i dodać możliwości rozwiązania ważnych, praktycznych problemów, których nie da się rozwiązać na klasycznych komputerach, widać skąd moje zainteresowanie tematem.
Kolejnym powodem, dla którego wybrałem QC jest to, że moje dotychczasowe doświadczenia pasują prawie idealnie:
- licencjat z fizyki (i magister z automatyki i robotyki),
- podstawowa znajomość obliczeń kwantowych i informacji kwantowych,
- programowanie,
- rozwijanie algorytmów,
- uczenie maszynowe.
To umiejętności i doświadczenia bardzo cenne w tej dziedzinie, więc już na starcie byłem na całkiem dobrej pozycji. Mając to wszystko na uwadze przejdźmy do historii:
Wrzesień 2017
Usłyszałem o firmie Rigetti Computing z podcastu A16Z (ten i ten odcinek), który przypomniał mi o QC i ponownie wzbudził moje zainteresowanie. Patrząc na ich stronę, znalazłem ofertę pracy w programie Junior Quantum Engineer i zdecydowałem się aplikować. Po przejściu rozmowy kwalifikacyjnej i wykonaniu zadania zostałem jednak odrzucony.
W tamtym momencie nie byłem pewien, czy QC było tym, czym chciałem się zajmować, ale spróbowałem i było to naprawdę cenne doświadczenie. Dostałem też interesujące materiały od mojego rozmówcy, które zainspirowały mnie do dalszego zbadania tego tematu. Zacząłem też bawić się trochę z pyQuilem — open-source’ową biblioteką do QC.
Luty 2018
Po kilku miesiącach rozważania różnych opcji w końcu zdecydowałem, że chcę rozpocząć karierę w QC. W tym celu musiałem lepiej zrozumieć rynek. Wykorzystując dane głównie z QC report (który jest prawdopodobnie najlepszym źródłem wiedzy o tej branży), przeanalizowałem rozmieszczenie geograficzne firm i ich oferty pracy. Szukałem miejsc, w których znajduje się wiele firm i innych organizacji zainteresowanych tym tematem, i które będą miały szansę stać się hubami dla tej branży w przyszłości. Wydawało mi się, że takimi miejscami są Toronto, Cambridge / Londyn i być może Bay Area.
Kolejnym krokiem było stworzenie „idealnego profilu kandydata” opartego na analizie ofert pracy. Zauważyłem tutaj pewną segmentację: wielkie firmy, takie jak Google, IBM czy Microsoft, szukały osób z doktoratem, wieloletnim doświadczeniem i publikacjami w branży. Z drugiej strony, startupy i mniejsze firmy szukały osób z mniejszym wykształceniem akademickim, ale za to z większym doświadczeniem w programowaniu / uczeniu maszynowym. W tym czasie znalazłem około 10-15 ofert pracy, o które mogłem się ubiegać, ale zazwyczaj nie spełniałem nawet połowy wymagań. Te badania dostarczyły mi wszystkich informacji na temat umiejętności, które musiałem zdobyć lub zademonstrować potencjalnemu pracodawcy.
Inną ważną myślą jest to, że jeśli chcesz zdobyć pracę, aplikowanie na otwartą pozycję jest w rzeczywistości najmniej skutecznym sposobem. Znacznie lepiej jest zostać zarekomendowanym lub nawiązać jakiś kontakt z daną firmą. Tak więc oprócz budowania portfolio, które udowodniłoby, że posiadam wszystkie niezbędne umiejętności, potrzebowałem również poznać właściwych ludzi.
Ponieważ plan zakładał znalezienie pracy przed lipcem 2018 r., potrzebowałem priorytetów i starannego planowania. Zdecydowałem, że najlepszym planem działania będzie:
- wykonanie projektu używając jednego z frameworków QC i opublikowanie go na GitHub’ie,
- wyjazd na konferencje branżowe o QC,
- złapanie kontaktu z ludźmi z branży.
Marzec 2018
Dowiedziałem się więcej o oprogramowaniu kwantowym i pyQuil i zastanawiałem się, jaki projekt byłby interesujący. Na początku marca rozmawiałem z Witkiem Kowalczykiem z Bohr Technology — startupu QC z Polski. Zdecydowaliśmy, że mogę zrobić dla nich projekt open source, tak aby obie strony odniosły korzyści. W końcu postanowiliśmy napisać algorytm rozwiązania problemu komiwojażera i stworzyć na jego podstawie aplikację webową.
W międzyczasie zacząłem kontaktować się z różnymi startupami, zwłaszcza z Toronto.
Kwiecień 2018
W kwietniu uczestniczyłem w konferencji BQIT w Bristolu. Nie chodziło tylko o QC, ale także o inne technologie kwantowe. Mimo że nie wyniknęły z tego żadne możliwości zatrudnienia, wiele się nauczyłem. Potwierdziła się też część domysłów, jakie miałem na temat tej branży.
Później brałem udział w warsztatach QML w Krakowie. Spotkałem tu wielu interesujących ludzi, a przede wszystkim Petera Wittka, dyrektora akademickiego ścieżki Creative Destruction Lab (CDL) dla QML. CDL jest programem typu seed-stage dla startupów i jest to specjalny program dla firm zainteresowanych QML.
Czerwiec 2018
W tym momencie skontaktowałem się z kilkoma startupami z Toronto i prawie skończyłem mój projekt dla Bohra. Okazało się, że Bohr został przyjęty do CDL, a Witek poprosił mnie, żebym dołączył do nich na 2-tygodniowe warsztaty z QML w Toronto. Nic lepszego nie mogło się wydarzyć! Zaplanowałem kilka spotkań, wziąłem dwa tygodnie urlopu z pracy i pojechałem do Toronto na początku lipca.
Lipiec 2018
Cóż za wspaniałe doświadczenie! Były to dwa intensywne tygodnie, wypełnione warsztatami technicznymi z ekspertami w dziedzinie QC i QML. Chociaż CDL obejmuje również więcej tematów biznesowych, skupiliśmy się głównie na aspektach technicznych.
Bardzo wiele rzeczy mi się podobało, ale z perspektywy tego postu podkreśliłbym dwa obszary:
Wiedza, umiejętności
Ogrom wiedzy na temat QC, QML i branży sprawiły, że te dwa tygodnie były jednym z najbardziej intensywnych okresów jeśli chodzi o uczenie się w moim życiu. Ponieważ miałem już pewne praktyczne doświadczenie z algorytmami kwantowymi i uczeniem maszynowym, byłem w stanie zrozumieć wiele z zajęć, które były tam prowadzone.
Kontakty
W ciągu dwóch tygodni, kiedy byłem w Toronto, miałem spotkania z 6 lub 7 różnymi startupami kwantowymi, w tym regularną techniczną rozmowę kwalifikacyjną. Niektóre spotkania zostały wcześniej zorganizowane, niektóre pojawiły się podczas mojego pobytu. Spotkałem się również z wieloma osobami, które zamierzały założyć swoje startupy. Z jednej strony zdaję sobię sprawę, że to świetny kapitał zawodowy na przyszłość, ale z drugiej — wiem, że większość tych startupów prawdopodobnie się nie powiedzie (statystyki są bezwzględne).
Lipiec/sierpień 2018
Po powrocie do Polski miałem dwie oferty na stole. Pierwsza z nich dotyczyła trzymiesięcznego kontraktu od jednego ze startupów — w zasadzie dostałem go tuż przed przyjazdem do Kanady. Drugi był z Bohra na normalną pracę. Zrezygnowałem z pracy w Estimote (31 lipca był moim ostatnim dniem), miałem miesięczną przerwę i we wrześniu zacząłem pracować dla Bohra — zdalnie z Krakowa.
W międzyczasie otrzymałem również grant z Unitary.Fund na dalszy rozwój mojego projektu TSP (algorytm, tutorial i aplikacja). To wspaniała okazja dla osób tworzących projekty związane z QC, a ponieważ ten post dotyczy rozwoju kariery — zdecydowanie nie zaszkodzi w rozwijaniu kariery.
Epilog
Obecnie pracuję w Bohr, zdalnie, z Krakowa. Mój proces imigracji idzie naprzód i mam nadzieję, że uda mi się przenieść do Toronto w maju 2019 roku. Planuję kontynuować moją dalszą pracę dla Bohra, ponieważ naprawdę lubię zarówno rzeczy, które robię, jak i pracę z moim zespołem.
Teraz, gdy znacie moją historię, chciałbym podzielić się kilkoma przemyśleniami na temat zdobycia pracy w QC (lub ogólnie) — mam nadzieję, że będzie to dla kogoś przydatne 🙂
PhD
Osobiście nie sądzę, aby doktorat był niezbędny do zdobycia pracy w QC. Moim zdaniem doświadczenie branżowe jest równie ważne (jeśli nie ważniejsze), ale nie chcę wdawać się w debatę „czy robienie doktoratu jest tego warte?”, ponieważ tak naprawdę pytanie „Czy doktorat jest konieczny do pracy w QC” jest źle sformułowanym pytaniem. Pytanie, które ludzie powinni zadać, brzmi: „Jakie umiejętności i doświadczenie jest mi potrzebne, aby uzyskać pracę w QC i jaki jest najlepszy sposób, aby ją uzyskać?”
Doktorat może dostarczyć wielu wymaganych umiejętności, ale być może praca w startupie da Ci te same umiejętności w znacznie krótszym czasie. Co więcej, branża rozwija się bardzo szybko, a wymagania się zmieniają — większość miejsc pracy jest bardziej elastyczna niż doktorat. Niezależnie od tego, czy doktorat jest najlepszym sposobem na uzyskanie pracy w QC, nie ryzykujesz zbyt wiele, biorąc pod uwagę inne opcje i możesz wybrać ścieżkę bardziej odpowiednią dla ciebie.
Aplikowanie do startupów
Jeśli nie jest się ekspertem, myślę, że łatwiej jest znaleźć pracę w startupie niż w jakiejś większej, ugruntowanej firmie. Są co najmniej dwa powody:
- nie znalazłem żadnych pozycji dla początkujących w dużych firmach,
- startupów jest więcej.
Kilka obserwacji z mojego doświadczenia:
- możesz napisać do kilku startupów i spróbować nawiązać kontakt — zwykle jeden kontakt prowadzi do drugiego,
- najlepiej pisać bezpośrednio do CEO — zwłaszcza w mniejszych startupach,
- fakt, że nie ma otwartych pozycji, nie oznacza, że nie szukają ludzi (jest to prawdą w przypadku każdej firmy). Niektóre startupy (szczególnie te w początkowej fazie) są skłonne pozwolić ci pracować w zamian za akcje w firmie, a nie pieniądze.
Spotykanie ludzi:
Spotkanie z ludźmi, którzy już pracują w QC, jest niezwykle cenne. Pozwala zweryfikować niektóre pomysły na temat branży i kariery zawodowej, poszerzyć wiedzę, a przede wszystkim daje dużo motywacji.
Istnieje wiele sposobów na pozyskanie kontaktów. Między innymi:
- przejście się na konferencje / spotkania / warsztaty,
- cold-mailing i rozmowa z nimi przez Skype.
To może wydawać się banalne, ale naprawdę działa.
Zakończenie
Mam nadzieję, że ten artykuł będzie pomocny dla tych z Was, którzy myślą o pracy w QC, a jednocześnie interesujący dla tych, którzy tematem nie są zawodowo zainteresowani.
Z chęcią otrzymam od Was informację zwrotną dotyczącą tego artykułu (michal.stechly@gmail.com) i zachęcam do wizyty na moim blogu.
Od czasu publikacji tego blogpostu po angielsku minęło trochę czasu, więc pozwolę sobie wspomnieć na koniec o kilku sprawach:
- można składać aplikacje na tegoroczną edycję CDLa,
- Jeśli chcecie zobaczyć jak komputer kwantowy działa w praktyce, to zapraszam na stronę: solvequantum.com, gdzie znajduje się stworzone przeze mnie demo oparte o rozwiązywanie problemu komiwojażera.
- Dziękuję Edycie Butor za pomoc w tłumaczeniu i edycji tego tekstu!
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z technologyreview.com. Artykuł został pierwotnie opublikowany na medium.com.